Reprezentacja Polski U-21 rozpoczęła kolejny etap rywalizacji w mistrzostwach świata. Biało-czerwoni w grupie F rywalizują z Brazylią, Bułgarią i Rosją. Na początek polski zespół zmierzył się z reprezentacją Canarinhos. Nasi siatkarze wygrali 3:1 i są na dobrej drodze do półfinału. Być może już wtorkowy mecz z Bułgarią zapewni Polakom awans – oczywiście w przypadku zwycięstwa.
Praktycznie całe spotkanie, za wyjątkiem trzeciej partii nieudanej w wykonaniu Polaków, stało pod znakiem zaciętej walki punkt za punkt. Obie reprezentacje nie brały jeńców i mocno atakowały ze skrzydeł. Nie zabrakło też gry kombinacyjnej, bowiem nasz rozgrywający – Dawid Pawlun – często uruchamiał szóstą strefę i środek. W naszej ekipie najlepiej spisywał się kapitan Michał Gierżot, który łącznie zdobył 22 punkty, a w ekipie brazylijskiej najlepiej punktował Ferreira Souza Darlan, który zapisał na swoim koncie aż 30 oczek.
Gra rozpoczęła się pod znakiem gry punkt za punkt. Czerwiński skutecznie zaatakował z szóstej strefy (4:3). Strulak skończył z prawego skrzydła (7:6). Pawlun na zagrywce utrudnił przyjęcie, ale Adriano poradził sobie w ataku (7:7). Polska odskoczyła na trzy oczka po nieudanym ataku Paulo z drugiej piłki (11:8). Podwójnym blokiem Brazylijczycy zatrzymali Gierżota (13:11) i zaczęli odrabiać straty. As Darlana dał Brazylii punkt kontaktowy. Na boisko wszedł Kraut, by wzmocnić przyjęcie. Udanym atakiem z lewego Brazylia odrobiła straty po ataku Darlana (15:15). Pawlun nie dosięgnął piłki po nieudanym przyjęciu naszego libero (18:19). O przerwę poprosił szkoleniowiec Daniel Pliński (19:21). Dobre zagrywki Kwasigrocha wyprowadziły nas na prowadzenie i dały nam pierwszą piłkę setową (24:23). Atak w aut Darlana zakończył pierwszą partię (28:26).
Sędzia rozpoczął drugą odsłonę od pokazania żółtej kartki trenerowi Brazylii. To zmobilizowało Brazylijczyków, którzy od początku wyszli na prowadzenie. Dzięki skutecznemu atakowi z prawego skrzydła w wykonaniu Adriano Brazylia osiągnęła dwupunktową przewagę (1:3). Polacy po długiej akcji wyszli na pierwsze prowadzenie w tym secie (9:8). W kolejnych akcjach odskoczyliśmy Brazylii na kilka oczek, jednak Paulo skutecznie przebijał się przez nasz blok z prawego skrzydła i nasza przewaga zmniejszyła się tylko do dwóch punktów (17:15). Blok na Felipe pozwolił wyjść nam z niewygodnego ustawienia (22:20). Darlan po skutecznym ataku (24:22), a Felipe po asie serwisowym (24:23) przedłużyli jeszcze szanse Brazylii w drugim secie, ale kolejna zagrywka w aut ostatecznie zakończyła tę partię (25:23).
Jak w poprzednich partiach początek zwiastował zaciętą walkę, choć po nieudanej zagrywce Adriano objęliśmy dwupunktowe prowadzenie (6:4). Niestety nie na długo, bowiem w kolejnych akcjach kiwka Czerwińskiego została zablokowana, a Brazylia wyrównała wynik (7:7). Od tego momentu gra zaczęła się układać po myśli Brazylijczyków i dopiero skuteczny atak Dulskiego dał nam kontakt (12:13). Mocny atak Darlana z prawego skrzydła z drugiej linii dał Brazylii dwupunktową przewagę (16:18). Na zagrywkę wszedł Andre, który, jak się później okazało, skutecznie utrudnił nam przyjęcie i w konsekwencji wyprowadzenie ataku. Dzięki swojemu kapitanowi Brazylia powiększyła przewagę aż do sześciu punktów (16:22). Nieudany atak po naszej stronie zakończył trzecią odsłonę, która nie dostarczyła nam niestety pozytywnych emocji (19:25).
Poprzedni set dał naszym rywalom wiatr w żagle, poczuli się pewniej na boisku i łatwiej było im czytać grę naszych reprezentantów. Potwierdzeniem tego mogła być efektowna czapa pod nogi naszego atakującego (2:4). Polacy po nieudanym początku wyszli na prowadzenie, a atak ze środka w wykonaniu Strulaka dał nam dwa oczka przewagi (11:9). Niezwykle skuteczny dziś Darlan skończył piłkę z prawego skrzydła, a w kolejnej akcji zagrał asa, czym zapewnił swojej drużynie remis w tej fazie seta (14:14). Pod znakiem gry punkt za punkt toczyła się gra w kolejnych akcjach (18:18). Objęcie prowadzenia przez przeciwników zmusiło naszego trenera do wzięcia czasu dla swojego zespołu (19:20). Chwila oddechu pomogła, bowiem ponownie Gomułka wyrównał wynik (20:20). Wprowadzenie Gomułki było świetnym pomysłem, bowiem młody atakujący pociągnął grę naszej kadry (23:21). Polska wygrała spotkanie po ataku Czerwińskiego (25:23).
Polska – Brazylia 3:1
(28:26, 25:23, 19:25, 25:23)
Składy zespołów:
Polska: Strulak (10), Pawlun (3), Urbanowicz (7), Czerwiński (8), Gierżot (22), Nowowsiak (libero), Dulski (11) oraz Kraut, Kwasigroch (1) i Gomułka (6)
Brazylia: Darlan (30), Andre (4), Adriano (5), Vinicios (2), Henrique A. (4), Henrique T. (libero), Guilherme (5) oraz Felipe (7), Arthur (6) i Geovani (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. F MŚ U-21 M
źródło: inf. własna