– Cieszę się, że trener najprawdopodobniej odchodzi. Będzie świeża krew na tym stanowisku. To zawsze dobrze wpływa na Polaków. Taka jest reguła w ostatnich latach, że gdy zmieniał się trener, zdobywaliśmy złoto – powiedział Marcin Nowak, były środkowy reprezentacji Polski.
Jak na razie polscy siatkarze mają na swoim koncie cztery zwycięstwa w mistrzostwach Europy. Mimo że przytrafiają im się słabsze momenty, to potrafią wychodzić z nich obronną ręką. – Ważne, że są zwycięstwa. Nie w znakomitym stylu, ale są. Bardzo dobre momenty przeplatamy słabymi. Niekiedy brakuje utrzymania bardzo wysokiej koncentracji, po wygraniu szybkiego seta. Trzeba to wyeliminować. Mimo wszystko realizujemy plan. Aby to trwało do końca turnieju – powiedział były środkowy reprezentacji Polski Marcin Nowak.
W ostatnim spotkaniu podopieczni Vitala Heynena pokonali bez straty seta Belgów, wcześniej za to sporo problemów sprawili im Serbowie i Grecy. – Drugi set pokazał, że nie można lekceważyć żadnego rywala. Byłem zaskoczony postawą Belgów – myślałem, że będą grali lepiej. Niby mają bardzo dobrych zawodników, ale nie wykorzystują potencjału podczas mistrzostw. Nie ma co oglądać się na innych. Cieszmy się, że Polacy wygrywają. Testem było spotkanie z Serbią. Straciliśmy dwa sety, ale byliśmy lepsi. Pomogli również kibice. Biało-czerwony „walec” dopiero się rozpędza – ocenił Nowak.
Mimo że Polacy nie odnieśli sukcesu w Tokio, a brak medalu w igrzyskach olimpijskich na pewno siedzi im w głowach, to w mistrzostwach Europy chociaż częściowo mogą powetować sobie niepowodzenie w Japonii. – Widać, że dobrze się ze sobą bawią i czują się fajnie we własnym gronie. Gdy cały czas się wygrywa, to nie ma znaków zapytań o słuszność działania tej ekipy. Gdy nie idzie, każdy szuka igły w stogu siana. Za porażkę jest też odpowiedzialny trener. Robił za mało zmian w Japonii. Według mnie zabrał na turniej nie tych zawodników, których powinien. Sportowo byli lepsi, a zostali w domu. Decyzje były zaskakujące. Cieszę się, że trener najprawdopodobniej odchodzi. Będzie świeża krew na tym stanowisku. To zawsze dobrze wpływa na Polaków. Taka jest reguła w ostatnich latach, że gdy zmieniał się trener, zdobywaliśmy złoto. Nowy szkoleniowiec da nową jakość – zaznaczył były środkowy polskiej kadry.
Przed biało-czerwonymi ostatni mecz fazy grupowej. Zmierzą się w nim z Ukraińcami. Jeśli odniosą zwycięstwo, to do 1/8 finału awansują z pierwszego miejsca w grupie. – Nie wiem, czy będzie szybkie 3:0, ale powinniśmy wygrać. Widziałem ich dwa mecze. Mają potencjał. Trzeba się skoncentrować. Nie można ich zlekceważyć. Pełna mobilizacja. Wiemy, o co gramy – podkreślił Nowak, który ostrożnie wypowiada się o szansach Polaków na złoto mistrzostw Europy. – Nie chcemy pompować balonika. Widzieliśmy, co się stało kilka tygodni temu. Ważne, żeby Polacy bawili się grą. To z automatu powinno przynieść sukces – zakończył.
źródło: inf. własna, TVP Sport