Reprezentacja Polski kadetów w Iranie sięgnęła po złoty medal mistrzostw świata. W całym turnieju zespół prowadzony przez Michała Bąkiewicza przegrał zaledwie jednego seta. – Każdego dnia każdy z nas wiedział dokąd zmierzamy i w jakim celu tam jedziemy. Do Iranu pojechaliśmy z nastawieniem, aby wygrać każdy mecz, natomiast spotkanie finałowe potraktowaliśmy po prostu jako kolejny pojedynek, który trzeba zagrać i trzeba wygrać – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki rozgrywający polskiej kadry Kajetan Kubicki.
Ile dla was znaczy ten sukces? Za wami naprawdę sporo ciężkiej pracy, a i sam turniej chyba nie należał do najłatwiejszych, chociaż przegraliście tylko jednego seta.
Kajetan Kubicki: – Sukces jest ogromny. Do nas jeszcze to nie dotarło i jeszcze parę dni zajmie nam uświadomienie sobie jak daleko zaszliśmy i co osiągnęliśmy. Ten sukces to zasługa naprawdę dużych wyrzeczeń, nie tylko naszych czy sztabu szkoleniowego, ale również naszych rodzin. Każdego dnia każdy z nas wiedział dokąd zmierzamy i w jakim celu tam jedziemy. Do Iranu pojechaliśmy z nastawieniem, aby wygrać każdy mecz, natomiast spotkanie finałowe potraktowaliśmy po prostu jako kolejny pojedynek, który trzeba zagrać i trzeba wygrać. Myślę, że to właśnie zaważyło w finale. Podeszliśmy do niego z chłodną głową, zagraliśmy po prostu swoją siatkówkę, którą prezentowaliśmy przez cały turniej.
Chcecie jakoś nawiązać do tych sukcesów, które kilka lat temu osiągał rocznik 1997?
– Nie. Chcemy być rocznikiem 2003, który pisze swoją własną historię i nie chce być porównany do żadnego innego. To, co zrobiliśmy w tym turnieju, to naprawdę wyjątkowe. Jeszcze nigdy żadna drużyna tak nie dominowała na jednym turnieju i mam nadzieję, że będą o nas mówić w kwestiach rocznika 2003, a nie następców rocznika 1997.
Mówi się o was, że nie macie najlepszych warunków fizycznych, ale nadrabiacie to techniką oraz sprytem. Zgodzisz się z tym?
– Dokładnie tak. Myślę, że mamy idealnego trenera, który nas tego uczy, który sam był zawodnikiem bardzo technicznym. My jesteśmy zawodnikami, którzy może nie są najwyżsi i najsilniejsi, ale mamy charakter i serducho do walki. Wiele razy to pokazywaliśmy w mistrzostwach świata, w trudnych momentach i moim zdaniem to jest nasza największa siła.
Cała rozmowa z mistrzem świata U-19 w załączonym materiale wideo.
źródło: inf. własna