Dzień po porażce z Polską reprezentacja Portugalii wygrała pierwszy mecz na mistrzostwach Europy siatkarzy, pokonując 3:2 Belgię. – Zwycięstwo to dla nas duża sprawa. Szczególnie, że rywalizujemy w Polsce. Gra tutaj cieszyłaby każdego sportowca – mówi Interii Miguel Tavares, rozgrywający portugalskiej drużyny.
Spotkanie Portugalii z Belgią w krakowskiej Tauron Arenie miało dramatyczny przebieg. W dwóch pierwszych setach lepiej prezentowali się zawodnicy z południa Europy. Belgowie nie rzucili jednak ręcznika i wygrali dwie kolejne partie, doprowadzając do tie-breaka. Piąty set był wyrównany, ostatecznie jednak to Portugalczycy mogli świętować po nim zwycięstwo 15-13.
– Cieszymy się, że wygraliśmy z tak dobrym zespołem jak Belgia. Są w czołowej trójce rankingu CEV, walka z nimi jak równy z równym i zwycięstwo to dla nas duża sprawa. Ale muszę pogratulować również rywalom, którzy nie poddali się przy stanie 0-2 w setach i do końca walczyli – podkreśla Tavares.
Rozgrywający był jednym z bohaterów zwycięstwa z Belgią. Zdobył cztery punkty blokiem, do tego dołożył trzy asy serwisowe. W tym elemencie dobrze zaprezentował się zresztą już w pierwszym meczu ME przeciwko Polsce, przegranym przez Portugalię 1-3. Tavares polskie parkiety zna jednak jak mało kto w jego drużynie. Ostatnie dwa sezony spędził w Cuprum Lubin, tego lata przeniósł się do Aluronu CMC Warta Zawiercie.
– Dobrze się czuję w Polsce. Gra tutaj w czasie mistrzostw Europy to dla mnie kolejna okazja, by nauczyć się czegoś po polsku. Po dwóch latach w polskiej lidze cały czas próbuję to robić, na razie znam jednak tylko trochę słów w tym języku. Bardzo przyjemnie przebywać na takim turnieju, jak mistrzostwa Europy, właśnie w Polsce. To kraj, który docenia siatkówkę i żyje nią jak chyba żaden na świecie. Może podobnie jest jeszcze w Brazylii. To, co się tutaj dzieje, jest niesamowite. Między tym, ile siatkówka znaczy w Polsce, a ile w Portugalii, jest naprawdę duża różnica. Gra tutaj cieszyłaby każdego sportowca – uważa Tavares.
Autor: Damian Gołąb, więcej w serwisie Interia.pl.
źródło: interia.pl