W pierwszym sparingu podczas okresu przygotowawczego siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pokonali Trefl Gdańsk 3:1. Na pierwszy, piątkowy sparing, trener Marco Bonitta posłał do boju: Jana Firleja na rozegraniu, Taylora Averilla i Mateusza Porębę na środku, Jędrzeja Gruszczyńskiego i Wiktora Janiszewskiego na przyjęciu, Karola Butryna na ataku i Jakuba Ciunajtisa na libero, z którym zmieniał się Szymon Jakubiszak.
Początek pierwszego seta należał do gdańszczan, lecz siatkarze Indykpolu AZS trzymali wynik. Po skutecznym bloku Averilla, na tablicy wyników mieliśmy remis 8:8. W późniejszej fazie seta, inicjatywę na parkiecie przejęli siatkarze Trefla, którzy po udanym ataku Mordyla prowadzili 14:12. Choć zawodnicy prowadzeni przez Marco Bonittę walczyli do końca (po kolejnym udanym ataku Averilla, mieliśmy remis 19:19), to set zakończył się zwycięstwem Trefla Gdańsk 25:23.
W drugim secie ekipa ze stolicy Warmii i Mazur ruszyła do ataku. Po udanej kontrze Butryna, akademicy z Kortowa prowadzili 3:1. Chwilę później, po asie serwisowym atakującego Indykpolu AZS, olsztynianie mieli już trzy „oczka” przewagi (5:2). Druga partia wyglądała inaczej niż pierwsza – olsztynianie podbijali więcej piłek w obronie i kończyli kontry. Efektem tego było okazałe zwycięstwo 25:18.
W trzecim secie na elbląskim parkiecie zobaczyliśmy m.in. Janka Króla, a na parkiecie pozostali Ciunajtis, Jakubiszak, Janiszewski czy Poręba. Walka trwała punkt za punkt, a na ataki Butryna, gospodarze odpowiadali uderzeniami Mordyla. W połowie seta drużyna z Olsztyna zaczęła budować swoją przewagę – po uderzeniu Króla mieliśmy 15:12. Choć gdańszczanie byli blisko wyrównania (19:18), to więcej zimnej krwi zachowali goście, zwyciężając 25:22.
W czwartej partii na boisku pojawił się Dawid Siwczyk. Oprócz niego na parkiecie oglądaliśmy Jakubiszaka (na środku), Butryna, Janiszewskiego czy Ciunajtisa na libero. Po drugim z rzędu asie serwisowym Butryna, Indykpol AZS prowadził 5:3. Trefl tanio skóry nie sprzedał i po kilku minutach prowadził już 9:8. Drużyna z Kortowa nie poddała się i dzielnie walczyła do samego końca, czego efektem było zwycięstwo 28:26 jak i w całym spotkaniu 3:1.
Rewanż już w sobotę, również w Elblągu o godzinie 12:30.
– Cieszymy się ze zwycięstwa, bo to buduje drużynę na najważniejsze spotkania ligowe. Cieszy gra blok-obrona, bo nad tym pracujemy na treningach i dobrze to wychodziło. Trzeba pracować dalej, zwycięstwo cieszy, ale cieszymy się, że jutro też możemy zagrać. Mam nadzieję, że wynik będzie podobny, a przede wszystkim, że poprawimy te elementy, które dziś były słabsze – powiedział po meczu Karol Butryn.
źródło: indykpolazs.pl