W Legionowie trwa Memoriał Jerzego Góreckiego. Dziś zwycięstwa zanotowały na swoim koncie zespoły z Niemiec – siatkarki Dresdner SC pokonały Eczacibasi Stambuł, zaś ekipa SC Potsdam wygrała z Grot Budowlanymi Łódź. Wiadomo już, że ekipa Budowlanych zagra o 5. miejsce w turnieju.
Pierwszego seta od dwóch udanych zagrań rozpoczął zespół z Niemiec, jednak równie szybko siatkarki Eczacibasi wyrównały wynik (2:2). Przy stanie 3:3 groźnie wyglądającej kontuzji kolana doznała jedna z zawodniczek z Drezna, która niestety musiała opuścić boisko z pomocą sztabu medycznego. Kontuzja koleżanki nie wybiła pozostałych zawodniczek Dresdner SC z rytmu, szybko wyszły na prowadzenie 8:4 i przez dłuższy czas utrzymywały przewagę. Od stanu 9:13 zespół Ferhata Akbasa zaczął gonić rywalki i zmniejszył straty do jednego „oczka” (12:13). Pogoń okazała się skuteczna tylko na chwilę. Ekipa z Niemiec w drugiej części seta znów odjechała na kilka punktów. Zwycięski punkt dał drużynie z Drezna as serwisowy.
Team z Niemiec nieco lepiej rozpoczął również drugą partię. Już przy stanie 4:7 o czas poprosił trener Akbas, ale w akcji po przerwie zatrzymana została McKenzie Adams. Przy stanie 8:12 w aut zaatakowała Saliha Şahin i trener Akbas zmuszony był poprosić o kolejny czas. Niemiecki zespół dobrze czytał intencje rywalek, świetnie grał w obronie i wyprowadzał udane ataki. Mocne zbicie Kristiny Kicki dało Dresdner SC prowadzenie 17:11. W drugiej części seta Niemki nieco zwolniły tempo i dały rywalkom odrobić kilka punktów. Atak Fatmy Yıldırım wyprowadził Eczacibasi na prowadzenie 20:19. W końcówce Turczynki miały jednak problem z przyjęciem zagrywki i po kilku trudnych zagrywkach 25:21 wygrała drużyna Dresdner SC.
Początek trzeciego seta był wyrównany, jednak z biegiem czasu lepiej zaczęły radzić sobie siatkarki Eczacibasi, które wyszły na prowadzenie 8:5. Atak Yıldırım dał tureckiej ekipie przewagę 10:6. Zawodniczki Eczacibasi prowadziły już 13:8 i wtedy straty zaczęły odrabiać rywalki. Po trzech czterech punktach z rzędu dla Dresdner SC o czas poprosił trener Akbas. Jego podopieczne starały się utrzymać prowadzenie, chociaż po ataku Siny Stöckmann było to już tylko jedno „oczko”. W końcówce trudna zagrywka McKenzie Adams utrudniła grę rywalkom z Drezna (21:18). Te jednak nie poddawały się. Po bloku na Yıldırım znów traciły tylko jeden punkt (21:22). Ostatecznie jednak Eczacibasi dowiozło minimalną przewagę do końca, ostatecznie wygrywając 25:21.
W czwartym secie ekipa z Drezna od początku narzuciła swój rytm gry, wychodząc szybko na prowadzenie 7:3. Przy zagrywce Salihy Şahin Eczacibasi odrobiło dwa punkty. Rywalki kontrolowały jednak przebieg gry, po ataku Kristiny Kicki prowadziły już 14:8 i o czas poprosił trener Ferhat Akbas. Niemki fenomenalnie pracowały w obronie, a to przekładało się na zdobywanie punktów z kontrataku. Ich przewaga wynosiła już sześć „oczek” (18:12). W pojedynku na siatce lepsze okazały się Turczynki, jednak wciąż przewaga rywalek wynosiła 4 punkty. Po bloku na Fatmie Yıldırım ekipa Dresdner SC prowadziła 23:17. Seta i cały mecz zakończyła zepsuta zagrywka ekipy tureckiej.
Eczacıbaşı Spor Kulübü – Dresdner SC 1:3
(19:25, 21:25, 25:21, 19:25)
Pierwszego seta lepiej rozpoczęły siatkarki z Niemiec, które wypracowały sobie przewagę 6:3. Dotknięcie siatki po stronie Grot Budowlanych dało rywalkom prowadzenie 8:4, ale zespół z Łodzi sygnalizował, że błędu nie było. System challenge nie dał jasnego podglądu na tę sytuację i decyzja sędziowska została utrzymana. Po błędzie w ataku Julii Szczurowskiej o czas poprosił trener Biernat (5:11). Kolejny punkt na konto SC Potsdam powędrował po bloku Mai Savic. W biegiem czasu jednak łodzianki odrabiały straty. Po ataku Pauliny Damaske było już tylko 12:11 dla ekipy z Niemiec, ale w kolejnej akcji Martyna Łazowska zepsuła zagrywkę. 15. punkt dla zespołu z Poczdamu dała atakiem Vanessa Agbortabi. Z kole w zespole Budowlanych efektownym atakiem ze środka popisała się Weronika Centka (15:16). Po bloku na Szczurowskiej rywalki prowadziły 20:16. Do końca seta łodzianki zdobyły już tylko jeden punkt przy pięciu ekipy SC Potsdam.
W początkowej fazie drugiej partii lepiej grały siatkarki z Niemiec, które szybko wyszły na prowadzenie 6:2 i o czas zmuszony był poprosić Maciej Biernat. Nie przyniosło to jednak dobrego rezultatu, bowiem w aut zaatakowała Szczurowska. Po drugiej stronie siatki z kolei punktowała, dobrze znana w Polsce, Adela Helić (10:7). Gdy punkt z krótkiej dołożyła Savic, SC Potsdam prowadził już 12:8. Kolejny raz w ataku pomyliła się Szczurowska (15:11), ale w kolejnej akcji Lauren Paige posłała zagrywkę w siatkę (15:12). Po ataku Agbortabi SC Potsdam prowadził już 20:15. Ta sama zawodniczka dołożyła punkt z piłki przechodzącej (22:16). Po drugiej stronie atakiem odpowiedziała Justyna Kędziora. Ostatecznie zespół z Niemiec triumfował 25:17.
Od mocnego uderzenia rozpoczęły trzeciego seta siatkarki SC Potsdam. Po ataku Vanessy Agbortabi wyszły na prowadzenie 3:1. Po kolejnych trzech punktach z rzędu dla niemieckiej ekipy o czas poprosił trener Biernat. Nie mogły jednak łodzianki przełamać rywalek. Zablokowana została Szczurowska i zrobiło się 9:2 dla SC Potsdam. Po mocnym ataku Laury Emonts było już 11:4, ale w kolejnej akcji udanym zagraniem zrewanżowała się Anna Lewandowska. Pojedyncze dobre akcje łodzianek to jednak było za mało, aby dogonić rywalki. Co więcej kolejny błąd w tym secie popełniła Julia Szczurowska. O kolejny czas poprosił Maciej Biernat (5:13). Dobrze ze środka uderzyła Centka, asa serwisowego dołożyła Damaske, ale przewaga rywalek wciąż była wysoka (15:8). Gdy plas otarty o siatkę wpadł w boisko po stronie Budowlanych było już 19:9 dla SC Potsdam. W tym secie nic już się nie mogło wydarzyć, ekipa z Niemiec triumfowała 25:15 i w całym meczu 3:0.
Dla Grot Budowlanych Łódź była to druga porażka w turnieju i już wiadomo, że w niedzielę zespół zagra o 5. miejsce w Memoriale Jerzego Góreckiego.
Grot Budowlani Łódź – SC Potsdam 0:3
(17:25, 17:25, 15:25)
źródło: inf. własna
