Polacy jak dotąd w mistrzostwach świata U-19 nie stracili nawet seta, a to zobowiązuje. W ćwierćfinale tej imprezy Niemcy byli blisko, żeby w trzeciej partii zwyciężyć i pozostać w meczu, jednak nasi młodzi siatkarze zachowali miano niepokonanych i zameldowali się w półfinale światowego czempionatu.
Polacy rozpoczęli spokojnie, ale w połowie seta zaczęli się rozkręcać i ze stanu 12:10 odjechali rywalom na 17:10 i dopiero błąd w polu serwisowym Kamila Szymendery dał kolejny punkt Niemcom. Nasi reprezentanci na chwilę się zdekoncentrowali, ale przewaga była na tyle duża, że nie było mowy o panice. Na wszelki wypadek Michał Bąkiewicz poprosił o czas. To uspokoiło grę naszego zespołu, ale młodzi Niemcy szukali swoich szans na odrobienie strat, punktowali blokiem, ale nie potrafili też wykorzystać kontr, więc wciąż przewaga naszego zespoły była w miarę bezpieczna (21:17). Set zakończył skuteczny blok naszych zawodników na Jannesie Wiesnerze (25:19).
Drugi set nieco lepiej rozpoczęli Niemcy. Nasi siatkarze nie kończyli ataków i musieli swoich szans szukać w bloku, co im się na szczęście udawało, więc rywale nie osiągnęli przewagi, a już po kilku piłkach, to Polacy wyszli na prowadzenie 5:4. Rywale szybko zareagowali i znów narzucili warunki gry, osiągając przewagę 8:6. Wtedy o czas poprosił nasz szkoleniowiec. To się opłaciło, skuteczny atak Szymendery i autowe zbicie Wiesnera momentalnie doprowadziły do remisu. Gra się wyrównała, a po obu stronach zawodnicy grali dość elektrycznie. Najpierw nasi siatkarze popełniali błędy w ataku i Niemcy wyszli na dwupunktową przewagę 15:13, by po chwili sytuacja się odwróciła na 16:15 dla Polski. Podopieczni Bąkiewicza wyraźnie odpuścili ataki Laurenza Welscha z drugiej linii, dwukrotnie nie skoczyli nawet do bloku, pozwalając wybronić kolegom piłkę w polu i to przyniosło efekt. Wydawało się, że przy 20:18 Polacy pójdą za ciosem, ale pozwolili się dogonić i o zwycięstwie w tym secie decydowała końcówka. Ważną piłkę sytuacyjną na 22:21 skończył Piotr Śliwka, by po chwili wyrzucić piłkę z kontry w aut. Przy 24:23 nasi siatkarze mieli piłkę w górze, a wykorzystał ją Szymendera, kończąc tego seta.
Polakom pozostawało postawienie kropki nad „i” w trzecim secie. Lepiej tę partię zaczęli jednak Niemcy, którzy objęli prowadzenie 6:4. Nasi siatkarze wiedzieli jednak o co grają i szybko się ogarnęli. Zniwelowali przewagę rywali i odskoczyli na bezpieczny dystans 16:12. Nasi zachodni sąsiedzi poczuli, że półfinał im ucieka i zaczęli gonić wynik. Mieli nawet na rękach piłkę na 16:16, ale ta odbita od potrójnego bloku, została szczęśliwie obroniona i później zaatakowana skutecznie przez Szymenderę. Kolejnej okazji na doprowadzenie do remisu Niemcy już nie zmarnowali, a skutecznym atakiem popisał się Patrick Rupprecht. Piłkę na prowadzenie miał w górze Weisner, ale zaatakował w aut. Niemieccy siatkarze protestowali, że był blok, ale sędziowie pozostali nieugięci. W końcu jednak swój cel osiągnęli i wygrywali 20:19. Mogli to prowadzenie powiększyć, ale w najdłuższej akcji meczu finalnie w siatkę zaatakował Welsch. Polacy powrócili na prowadzenie po świetnym bloku Mateusza Kufki (22:21). W zaciętej końcówce piłkę na wagę półfinału przy wyniku 26:25 miał w górze Szymendera, ale został zatrzymany blokiem i gra toczyła się dalej. Następnej kontry już jednak nie zmarnowaliśmy, a Śliwka wcisnął atakiem piłkę między blok i siatkę, a ta spadła na boisko przeciwnika (27:25).
Polska – Niemcy 3:0
(25:19, 25:23, 27:25)
Składy zespołów:
Polska: Majchrzak (7), Szymendera (14), Kubicki (4), Nowik (15), Kufka (3), Śliwka (16), Hawryluk (libero) oraz Ratajewski
Niemcy: Baumann (3), Kvržić (1), Klehm (8), Kuntsmann (1), Wiesner (7), Möller (4), Graven (libero) oraz Hüger, Brandt, Welsh (15), Rupprecht (7)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata kadetów
źródło: inf. własna