– Fajnie, że inne, teoretycznie słabsze drużyny, też będą miały szansę pokazania się w mistrzostwach Europy. Na pewno jest to promocja siatkówki. My postaramy się, żeby mecze stały na jak najwyższym poziomie, niezależnie od tego, kto będzie po drugiej stronie siatki – powiedział Piotr Nowakowski, środkowy reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni nie chcą wracać już do igrzysk olimpijskich, w których nie odnieśli sukcesu. Koncentrują się na kolejnych wyzwaniach, które są przed nimi. – Zaczynamy od nowa, ze świeżą głową, z nową energią. Trochę rozmawialiśmy o tym, co było na igrzyskach. Postanowiliśmy zacząć wszystko od początku w fajnej atmosferze. Odcięliśmy to grubą kreską i nie ma do czego wracać – powiedział Piotr Nowakowski, środkowy reprezentacji Polski.
Za podopiecznymi Vitala Heynena już Liga Narodów i igrzyska olimpijskie, a przed nimi jeszcze mistrzostwa Europy. Wierzą, że wykrzeszą z siebie na tyle dużo energii, aby w nich zdobyć medal. – Niektórzy od kwietnia, inni od maja bardzo ciężko trenują. Te obciążenia są już dość męczące, aczkolwiek mam nadzieję, że grając mistrzostwa Europy w polskich halach zyskamy nową energię i pomogą nam w tym kibice, którzy licznie pojawią się na trybunach. Szoku już nie będzie, bo mieliśmy małe przetarcie w Krakowie, gdzie kibice pożegnali nas przed igrzyskami. Wiem, że teraz będzie podobnie albo i lepiej – podkreślił doświadczony zawodnik polskiej kadry.
Po raz kolejny w mistrzostwach Europy zagrają aż 24 zespoły, a więc w fazie grupowej zapewne dojdzie do kilku jednostronnych pojedynków. Jednak więcej drużyn w mistrzostwach kontynentu wpływa na propagowanie siatkówki. – Format wielu imprez się zmienił. Piłkarskie Euro też wyglądało dużo inaczej. Siatkówka chyba też idzie w tym kierunku. Fajnie, że inne, teoretycznie słabsze drużyny, też będą miały szansę pokazania się w mistrzostwach Europy. Na pewno jest to promocja siatkówki. My postaramy się, żeby mecze stały na jak najwyższym poziomie, niezależnie od tego, kto będzie po drugiej stronie siatki. Oczywiście, Serbia rysuje się jako nasz najgroźniejszy przeciwnik. Mamy pewne rachunki do wyrównania z nią sprzed czterech lat. Mam nadzieję, że pokażemy kawał dobrej siatkówki – zakończył Piotr Nowakowski.
źródło: opr. własne, TVP Sport