– Na pewno był smutek i było mi przykro, że nie jadę na mistrzostwa, ale to są decyzje trudne też dla trenera. Trzeba było odrzucić jedną środkową i byłam to ja. Mam nadzieję, że ten skład, który pojedzie na mistrzostwa Europy, pokaże się tam jak najlepiej – powiedziała po powrocie ze zgrupowania kadry Anna Stencel.
– Nie mam żalu, bo i tak cieszę się, że po dwóch miesiącach przerwy mogłam pojechać na zgrupowanie. Okazało się, że nie jestem w najgorszej dyspozycji i nie odstaję bardzo od dziewczyn. Myślałam, że może jednak pojadą cztery środkowe, ale też pamiętałam, że trener preferuje wybór trzech zawodniczek na tę pozycję – dodała środkowa Developresu SkyRes Rzeszów.
Siatkarka dołączyła już do zespołu i jest gotowa do rozpoczęcia treningów w klubie. – Teraz po czterech dniach wolnego zaczynam na sto procent treningi. Moja przerwa po kadrze była bardzo krótka, więc nie muszę zaczynać od początku, tylko wejdę w przygotowania na sto procent. Nowe zawodniczki znam tylko z boiska, teraz poznam je lepiej. Na kadrze poznałam Kasię Wenerską i myślę, że fajnie się wkomponuje w skład, a razem stworzymy fajną ekipę, której celem będzie walka o medal.
Stencel oceniła też szanse naszej reprezentacji na mistrzostwach Europy. Co prawda nie zaryzykowała przewidywania wyników, ale liczy na walkę i twierdzi, że kadra jest gotowa na dobre granie. – Dziewczyny na mistrzostwa pojadą z dużą pewnością siebie. Sparingi pokazały, że potrafimy fajnie grać i stwarzać przewagę. Pewności dodały też z pewnością dwa wygrane sparingi z Niemkami. Najważniejszy będzie na pewno właśnie pierwszy mecz z tym zespołem.
źródło: Developres Rzeszów - Youtube, opr. własne