Slobodan Prakljanić i Zdravko Anicić to dwaj asystenci Slobodana Kovaca, którzy przyjechali do Bełchatowa, by pomóc sztabowi szkoleniowemu PGE Skry w przygotowaniach do nowego sezonu. – To dla mnie honor i wyróżnienie – stwierdził Slobodan Prakljanić.
Jak to się stało, że pan i Zdravko Anicić znaleźliście się w Bełchatowie?
Slobodan Prakljanić: – Oczywiście długo pracowaliśmy razem ze Slobodanem Kovacem i to był jeden z powodów, że tu jesteśmy. Druga sprawa, PGE Skra to wielki klub i wielkie wyzwanie. Dla każdego trenera jest to więc znakomita sprawa, żeby tutaj być. Z Kovacem jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, więc to dla mnie honor i wyróżnienie, że mogę pracować dla niego, a teraz pomagać przy takim klubie jak PGE Skra Bełchatów.
Przyjechaliście prosto z Serbii…
– Opuściliśmy naszą reprezentację, żeby pomóc Kovacowi w Bełchatowie. To była z jednej strony trudna decyzja, ale z drugiej chcieliśmy być w takim klubie. Mieliśmy więc mieszane emocje, bo z jednej strony to narodowa reprezentacja, ale z drugiej PGE Skra to jeden z największych klubów w Europie i na świecie. Obie te sprawy to wielka przyjemność.
Jak przyjęła was PGE Skra?
– Wiemy, jak to wygląda w Bełchatowie. Byłem kiedyś tutaj na sparingach z reprezentacją Iranu, więc sporo wiem o warunkach tutaj i samych zawodnikach. Sama organizacja jest perfekcyjna. Macie świetną halę. Drużyna na razie nie jest kompletna, więc będzie lepiej, jak spotkamy się wszyscy razem. Zawodnicy są jednak w zaskakująco dobrej formie. Musimy jednak cały czas ciężko pracować, bo po to są pierwsze dni okresu przygotowawczego.
źródło: inf. prasowa