– Moje pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Wystartowaliśmy z przygotowaniami, na razie wszystko jest bardzo dobrze. Klub we wszystkim mi pomaga, teraz najważniejsze jest, żeby ciężko pracować i odzyskać naszą formę – mówi Dick Kooy, holenderski przyjmujący z włoskim paszportem, który trenuje z PGE Skrą Bełchatów.
Dick Kooy przyjechał do Bełchatowa w miniony wtorek i przez najbliższe tygodnie będzie trenował z PGE Skrą. Jak podkreślał prezes klubu Konrad Piechocki, dopiero za kilkanaście dni podjęta zostanie decyzja o przyszłości przyjmującego.
A jak sam holenderski siatkarz czuje się w Bełchatowie? – Moje pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Chłopaki są bardzo mili, trochę porozmawialiśmy. Wystartowaliśmy z przygotowaniami, na razie wszystko jest bardzo dobrze. Klub we wszystkim mi pomaga, teraz najważniejsze jest, żeby ciężko pracować i odzyskać naszą formę – mówi zawodnik.
Co ciekawe, 33-letni Kooy przyjechał do Polski w bardzo dobrej formie, którą zawdzięcza aktywności. Ma dość nietypową jak na siatkarzy pasję, bo w wolnych chwilach… biega. – Mieliśmy sporo wolnych dni, więc teraz trzeba wrócić do formy. To czas, żeby popracować nad fizyczną stroną, a potem nastawimy się na siatkówkę – kończy przyjmujący.
źródło: skra.pl