Reprezentacja USA nawet przez moment nie dała szans Brazylijkom. Podopieczne trenera Karcha Kiraly’ego w finale dyktowały warunki. Siatkarki z Brazylii przez całe trzysetowe spotkanie nie potrafiły znaleźć sposobu na powstrzymanie swobodnie punktujących rywalek. Tym samym to Amerykanki zostały mistrzyniami olimpijskimi, a Brazylijkom pozostało srebro.
Od początku pojedynku Amerykanki dyktowały warunki, po szczęśliwym zagraniu Jordan Larson o czas poprosił trener Ze Roberto (0:4). Początkowo Brazylijki punkty zdobywały po błędach rywalek (3:6). Chociaż po nieudanym ataku Andrei Drews dystans stopniał do jednego oczka, reprezentacja Brazylii nie była w stanie przejąć inicjatywy (6:7). Obie rozgrywające często posyłały piłki do swoich środkowych, nie myliła się Ana Carolina da Silva (9:13). W kolejnych akcjach nie brakowało przedłużonych wymian, obie drużyny grały nerwowo. Gdy błąd popełniła Poulter, o czas poprosił trener Kiraly (14:15). Liderką Amerykanek była Jordan Larson (14:18). Mimo roszad w składzie Brazylijki wciąż nie miały pomysłu, jak skutecznie przeciwstawić się rywalkom. Dobre wejście zaliczyła natomiast Kimberly Hill, po jej asie było już 22:17. Gdy mocno zaatakowała Michelle Bartsch–Hackley Amerykanki miały kolejne szanse na wygranie seta. Błąd zagrywającej i brazylijski blok przedłużyły nieco rywalizację, ale ostatnie słowo należało do amerykańskiej przyjmującej.
Lepiej w drugiego seta weszły Brazylijki, po ich punktowym bloku było 3:1. Podopieczne Ze Roberto nie były w stanie kontynuować skutecznej gry, atak z szóstej strefy w aut Rosamarii Montibeller sprawił, że na tablicy wyników pojawił się remis (4:4). Obie drużyny udane akcje przeplatały z prostymi błędami (7:8). Brazylijki miały problem ze skończeniem ataku, zdarzały się chaotyczne wymiany. Na środku skutecznie punktowała Foluke Akinradewo. Po udanym kontrataku Andrei Drews dystans wzrósł do czterech oczek, a o czas poprosił brazylijski szkoleniowiec (8:12). Po przerwie skutecznie zaatakowała Natalia Pereira. Wciąż na boisku warunki dyktowały Amerykanki. Po nieporozumieniu na linii Macris Fernanda Silva Carneiro – Caroline de Oliveira Saad Gattaz jeszcze raz interweniował trener Ze Roberto (9:16). W dalszej fazie seta Brazylijki do walki starała się poderwać Gabriela Braga Guimaraes (14:20). Seria siatkarek z Brazylii trwała, gdy kontratak wykorzystała Fernanda Rodrigues, o czas poprosił amerykański szkoleniowiec (15:20). Do przejścia mocnym atakiem po skosie doprowadziła dopiero Larson (16:21). Jakość gry Amerykanek obniżyła się, ale wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła, by bez najmniejszych problemów wygrały. Ana Carolina da Silva, posyłając piłkę w aut, zakończyła nierówną odsłonę.
Otwarcie seta numer trzy toczyło się punkt za punkt (6:6). Skuteczny atak Akinradewo i blok na Gabrieli Bradze Guimaraes pozwoliły Amerykankom wyjść na prowadzenie 9:7, o czas poprosił trener Ze Roberto. W kolejnych akcjach seria przy zagrywkach Larson trwała, a brazylijski szkoleniowiec zaczął ordynować zmiany. Dopiero gdy amerykańska przyjmująca zaserwowała w siatkę, Brazylijki zrobiły przejście (8:13). Raz za razem mocno atakowała Andrea Drews (8:15). Dalsza faza seta toczyła się pod dyktando Amerykanek. Siatkarki z Brazylii nie miały pomysłu, jak przeciwstawić się skutecznie punktującym przeciwniczkom (11:20). Reprezentantki USA dobrze ustawiały blok, walczyły w obronie. W końcowej fazie seta zdarzały się przedłużone wymiany, jednak więcej skuteczności zachowywały podopieczne trenera Kiraly’ego (12:22). Punkt na wagę olimpijskiego złota zdobyła kapitan reprezentacji USA.
Brazylia – USA 0:3
(21:25, 20:25, 14:25)
Składy zespołów:
Brazylia: Caroline (3), Rosamaria (8), Macris, Gabi (10), Ana Carolina (3), Fe Garay (11), Camila (libero) oraz Roberta, Natalia, Ana Cris. i Ana Beatriz
USA: Poulter (1), Larson (12), Drews (15), Bartsch-Hackley (14), Akinradewo (5), Washington (8), Wong-Orantes (libero) oraz Hill (1)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej turnieju olimpijskiego siatkarek
źródło: inf. własna
