Cerrad Enea Czarni Radom nie zawojowali PreZero Grand Prix PLS i dość szybko odpadli z nietypowej rywalizacji na piasku. Zespół miał jednak przerwę w przygotowaniach do nowego sezonu PlusLigi, ale już niedługo powróci do treningów. – Na razie zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Trzeba było przeprowadzić małe korekty w sztabie szkoleniowym. Szukamy też jednego zawodnika, środkowego – powiedział Strefie Siatkówki trener radomian Jakub Bednaruk.
W PreZero Grand Prix Cerrad Czarni Radom przegrali oba pierwsze spotkania i dość szybko odpadli z turnieju. Chyba było was stać na trochę więcej?
Jakub Bednaruk: – Chcieliśmy maksymalnie wykorzystać to, żeby tutaj pograć. Oczywiście w pierwszym dniu z siatkówką nie miało to nic wspólnego, ale każdy miał takie same warunki. Wspomnienia zostaną, bo niezbyt często zdarza się granie w takiej pogodzie, że psa by się na spacer wyprowadziło. Mieliśmy swoje szanse, ale ja nie rozliczam za to zawodników. Dziękuję im za to, że przyjechali, bo miesiąc temu, nie wiedząc o terminie PreZero Grand Prix PLS dałem chłopakom wolne. Teraz zjechali się na moją prośbę, bo nie chciałem łamać danego słowa. Ci, którzy przyjechali chcieli pograć, chcieli się spotkać i chcieliśmy to wykorzystać. Chłopaki walczyli od początku do końca, ale się nie udało.
Macie najdłuższe przygotowania ze wszystkich zespołów PlusLigi. Jak turniej w Krakowie na nie wpływa?
– Mamy najdłuższe przygotowania, bo praktycznie cały zespół mam od pierwszego treningu, a i prawie cały zespół swoje ostatnie mecze grał w marcu. Nie mam kadrowiczów, więc rozumiem Skrę czy Resovię, która ma pięciu zawodników do dyspozycji i nie ma sensu dla nich zjeżdżać tak wcześnie. Ta przerwa, którą dałem teraz mojej drużynie było spowodowana tym, żebyśmy na chwilę przestali na siebie patrzeć, żebyśmy mogli wrócić z odświeżoną głową. Codziennie jednak muszą wysyłać mi zdjęcia swoich treningów, bo ufam im, ale i kontroluję. Ten turniej ani nie burzy, ani nie pomaga w tych przedsezonowych przygotowaniach.
Trener jest zadowolony z dotychczasowych przygotowań?
– Na razie zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Trzeba było przeprowadzić małe korekty w sztabie szkoleniowym. Szukamy też jednego zawodnika, środkowego. Generalnie jednak to, co mieliśmy zrobić, to zrobiliśmy i nasze ciała są gotowe do tego, żeby w poniedziałek ruszyć z siatkówką i od przyszłego tygodnia zaczynamy na poważnie.
Patrząc na papier, zespół z Radomia raczej nie będzie się bił o medale. Jaki jest jednak cel przed drużyną postawiony na ten sezon PlusLigi?
– Oficjalnie celem od zarządu, od sponsorów jest to, żeby być w najlepszej dziesiątce. 9-10 będą lokatami, kiedy będziemy zadowoleni, przy każdej niżej będziemy smutni, a wszystko, co wyżej spowoduje, że będziemy hiper zadowoleni. Wiemy, na czym stoimy. Mamy odrobinę wyższe cele niż nasze takie racjonalne możliwości, ale takie właśnie trzeba sobie stawiać. Nie wolno stawiać za wysokich celów, ale niskich również. Ja będę szczęśliwy, jeśli do końca będziemy bić się o fazę play-off.
Cała rozmowa z Jakubem Bednarukiem w załączonym materiale wideo.
źródło: inf. własna