Niesamowity przebieg miał finał turnieju olimpijskiego siatkarzy w Tokio. Francuzi prowadzili już 2:0 i wydawało się, że pewnie zmierzają po złote medale. Trener Tuomas Sammelvuo dokonał jednak zmian w zespole i Rosjanie wrócili do gry. Doprowadzili do tie-breaka i mecz rozpoczął się na nowo. Decydującą partię lepiej rozpoczęła Sborna, jednak końcówka należała do Trójkolorowych, którzy zdobyli złote medale olimpijskie.
Na początku spotkania nieznaczną przewagę zbudowali Rosjanie, po skutecznym ataku Maksima Michajłowa było 5:3. Raz za razem pewnie punktował Earvin N’Gapeth a po asie Antoine Brizarda na tablicy wyników pojawił się remis (7:7). Igor Kobzar często posyłał piłki do środkowych (9:12). Francuzi nie potrafili skutecznie ustawić bloku, kilkupunktowy dystans utrzymywał się. Rosjanie bardzo dobrze przyjmowali, co pozwalało im wyprowadzać celne ataki. Gdy Trevor Clevenot został zablokowany przez rywali, o czas poprosił trener Tillie (16:19). Ze zmienną skutecznością atakował Jean Patry. Atak Francuzów opierał się na N’Gapethcie, a gdy asy dołożył Brizard na tablicy wyników pojawił się remis (22:22). Decydujące akcje potoczyły się po myśli reprezentantów Francji. Trevor Clevenot postawił kropkę nad i atakiem po prostej z lewego skrzydła.
W drugim secie z akcji na akcję inicjatywę na siatce zaczęli przejmować Francuzi, którzy po podwójnym bloku na Michajłowie odskoczyli na 6:3. Rosjanie nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie N’Gapetha (10:5). Podopieczni trenera Laurenta Tillie dobrze grali w obronie, wyprowadzali kolejne kontrataki. Pojedyncze ataki Kliuki i Michajłowa na niewiele się zdały, wciąż na wyraźnym prowadzeniu pozostawali Francuzi (16:11). Rosjanie nie pomagali sobie, popełniając proste błędy szczególnie w polu zagrywki. Gdy szczęśliwego asa po taśmie posłał N’Gapeth, o czas poprosił trener Sammelvuo (19:12). W kolejnych akcjach zaczął funkcjonować rosyjski blok, czas wykorzystał Laurent Tillie (19:15). Serię rywali zakończył dopiero zagraniem z prawego skrzydła Jean Patry (20:16). Francuzi szybko wrócili do kontrolowania gry, skuteczny atak Nicolasa Le Goffa i jego blok na Michajłowie pozwoliły ponownie odskoczyć na sześć punktów (23:17). Ostatni punkt podobnie jak w inauguracyjnej odsłonie zdobył Clevenot.
Otwarcie seta numer trzy było zacięte, od pierwszych akcji trener Sammelvuo wprowadził zmienników – Pawła Pankowa i Jarosława Podleśnycha (5:5). Stopniowo do głosu zaczęli dochodzić Francuzi. Skutecznie funkcjonował francuski blok, przy stanie 12:9 o czas poprosił trener Sammelvuo. Rosjan do walki starał się poderwać Michajłow (13:12). Francuzi również nie ustrzegli się błędów, skuteczne ataki Kliuki i Kurkajewa wyprowadziły Rosjan na nieznaczne prowadzenie. Przy stanie 15:16 o czas poprosił trener Tillie. W kolejnych akcjach wynik oscylował wokół remisu. Siatkarze z Rosji wzmocnili zagrywkę, poprawili również skuteczność w pierwsze akcji (18:19). Po dwóch błędach N’Gapetha w ataku Rosjanie odskoczyli na 21:19. Decydujące akcje potoczyły się już po myśli Rosjan. Po tym jak Jarosław Podleśnych zaserwował asa, jego drużyna miała serię piłek setowych (20:24). Partię zamknął zupełnie nieudaną zagrywką Brizard.
Z „wysokiego c” w czwartą odsłonę weszli Francuzi (4:1). Gdy zablokowany został Michajłow, o pierwszy czas w tej partii poprosił Tuomas Sammelvuo (7:3). Skuteczne ataki Kliuki i efektowne bloki Rosjan pozwoliły im wyrównać wynik. Przy stanie 8:8 przerwę wykorzystał francuski szkoleniowiec. W kolejnych akcjach wynik pozostawał na styku. Skutecznie na środku punktował Iwan Jakowlew (13:14). Na skrzydłach ataki kończyki Kliuka i Podleśnych, po drugiej stronie siatki ze zmiennym szczęściem atakował Clevenot. Obu drużynom zdarzało się psuć zagrywki (17:17). Gdy długą akcję skończył Michajłow, zawodników do siebie wezwał trener Tillie (18:21). Po przerwie skutecznie zaatakował Barthelemy Chinenyeze, a asa dołożył N’Gapeth i czas wykorzystał szkoleniowiec Rosjan (20:21). Reprezentanci Rosji nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Podwójny blok na prawym skrzydle postawił kropkę nad „i”.
Tie-break rozpoczął się od błędów Francuzów (0:3). Chociaż po kontrataku z szóstej strefy N’Gapetha dystans stopniał do jednego oczka, kontratak Podleśnycha ponownie wyprowadził Rosjan na wyraźne prowadzenie (3:4, 3:6). Podopieczni trenera Sammelvuo nie wykorzystali swoich szans, po chwili na tablicy wyników widniał już remis (6:6). Zmian stron nastąpiła po ataku po skosie N’Gapetha (8:7). Chociaż Francuzi prowadzili już 10:8, efektowny atak Kliuki po potrójnym bloku wyrównał wynik (10:10). Gdy Rosjanie nie poradzili sobie z odbiorem zagrywki Patry’ego o czas poprosił jeszcze rosyjski szkoleniowiec (13:11). Kiwka Brizarda i autowy atak Michajowa dały decydujące punkty Francuzom.
Francja – Rosja 3:2
(25:23, 25:17, 21:25, 21:25, 15:12)
Składy zespołów:
Francja: Chinenyeze (7), Patry (15), Ngapeth (26), Brizard (5), Le Goff (9), Clevenot (11), Grebennikov (libero) oraz Toniutti, Tillie, Boyer i Louati
Rosja: Wołkow (4), Jakowlew (10), Michajłow (21), Kliuka (20), Kurkajew (6), Kobzar, Gołubiew (libero) oraz Podlesnych (7), Pankow (1) i Poletajew
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej turnieju olimpijskiego siatkarzy
źródło: inf. własna