Siatkarze plusligowi w Krakowie rywalizują w PreZero Grand Prix PLS. – To jest dobra rzecz w przygotowaniach do sezonu chociażby pod względem wydolnościowym, to fajne przetarcie, rywalizacja z innymi drużynami. Przede wszystkim dobra zabawa, mogłaby być tylko trochę lepsza pogoda –powiedział Marcin Waliński. – W nowym zespole czuję się bardzo dobrze, na piasku gorzej – dodał Damian Schulz.
Igor Grobelny pozytywnie ocenił swoje samopoczucie podczas PreZero Grand Prix PLS. – Bardzo przyjemnie. Jest na pewno mniej biegania, niż w przypadku grania 2 na 2, można stosować techniki wykorzystywane na co dzień w hali. Ja jestem zadowolony, pogoda też nam dopisała w porównaniu do tego, co było w czwartek – przyznał siatkarz Projektu Warszawa. Wypowiedział się także na temat celów i składu zespołu. – W składzie zaszły małe zmiany, ale to dobrze, bo każdy z nas się zna i wie co i jak. Wzmocnienia owszem, powinny być. Ja z tego składu jestem zadowolony i na pewno będziemy chcieli ten brązowy medal przynajmniej powtórzyć, ale wiadomo, że walczymy o złoto.
W Stali Nysa pozostał rozgrywający Patryk Szczurek. – Beniaminkiem już nie będziemy i mam nadzieję, że nie zapłacimy frycowego, jak w zeszłym roku. Zespół wydaje się być dobry, ale oczywiście wszystko zweryfikuje liga. My chcemy grać fajną, miłą dla oka siatkówkę – przyznał. Wyraził także nadzieję na powrót kibiców do hal. – Nie ma co ukrywać, że kibice w nysie to nasz siódmy, czy ósmy zawodnik, oby hala była wypełniona w 100%, bo tego brakowało w zeszłym sezonie. Te nieszczęśliwe, przegrane przez nas tie-breaki mogłyby się przy ich pomocy odwrócić.
Ślepsk Malow Suwałki na Cuprum Lubin zamienił z kolei Marcin Waliński, który lubi granie na piasku. – Dla mnie to nie problem, mimo, że gramy 4 na 4, to ja przez całe wakacje pokazywałem się na piasku. Forma grania jest troszkę inna, za dużo nie trenowaliśmy, ale jest fajnie i to jest dobra rzecz w przygotowaniach do sezonu chociażby pod względem wydolnościowym, to fajne przetarcie, rywalizacja z innymi drużynami. Przede wszystkim dobra zabawa, mogłaby być tylko trochę lepsza pogoda – powiedział. – Ciężko wyrokować o miejsca na koniec sezonu, wygląda to potężnie i dobrze. Widać, że liga się wzmacnia. Wszystko zweryfikuje boisko, mam nadzieję, że będzie dobrze dla nas – dodał przyjmujący.
Gorzej na piasku czuł się nowy atakujący PGE Skry Bełchatów Damian Schulz. – W nowym zespole czuję się bardzo dobrze, na piasku gorzej. Nie ma co kryć, że jeżeli w przerwie między sezonami nie spędza się dużo czasu na piasku, to jest ciężko paru dniach wejść na pełne obroty. Jak na czwarty, piąty dzień, w którym się ruszamy i tak jest nieźle – przyznał. – Ciężko się gra, gdy są puste trybuny, nie ma tej energii. Na pewno będzie fajnie, gdy kibice wrócą na trybuny. Mamy teraz przerwę między turniejami kadry i luka, żebyśmy się wpasowali. Fajnie, że przez cały dzień jest ta siatkówka plażowa, można pooglądać i zapoznać się z częścią składów zespołów – dodał mistrz świata z 2018 roku.
źródło: inf. własna, PLS TV