W Krakowie rozpoczął się drugi dzień rywalizacji w PreZero Grand Prix PLS. W porannej sesji Asseco Resovia Rzeszów w tie-braku pokonała Jastrzębski Węgiel, a beniaminek z Lublina bez straty seta wygrał z ZAKSĄ.
Dobrze spotkanie rozpoczęli gracze z Jastrzębia-Zdroju, którzy po błędzie rywali prowadzili 5:1. Podopieczni Leszka Dejewskiego kontrolowali wydarzenia na parkiecie, lepiej grali na siatce i ich przewaga wzrosła (13:8). Do tego doszły trudne trudne zagrywki Turana Hasanli i udane zagrania Stanisława Wawrzyńczyka (20:15). Rzeszowianie zaczęli dobrze grać w bloku (19:22), ale mistrzowie Polski nie stracili swojego wyraźnego dystansu i pewnie wygrali premierową odsłonę.
Asseco Resovia lepiej zaczęła kolejną partię (6:3), blokiem zapunktował Bartłomiej Krulicki, a Jakub Bucki dołożył asa serwisowego (10:4). Ekipa prowadzona przez Alka Achrema dyktowała warunki w tej odsłonie (15:4) i nie zwalniała tempa, a Nicolas Szerszeń zakończył tę partię.
Decydująca odsłona rozpoczęła się lepiej dla rzeszowian (5:2), ale zwycięzcy pierwszej edycji turnieju się nie poddawali (5:7). Cały czas na prowadzeniu utrzymywali się siatkarze z Podkarpacia, choć na siatce całkiem dobrze radził sobie Wojciech Szwed (10:12). Asseco Resovia miała piłkę meczową przy stanie 14:11, w kolejnej akcji błąd popełnili jastrzębianie i to rzeszowianie zostali po lewej stronie drabinki.
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 1:2
(25:20, 15:25, 11:15)
Składy zespołów:
JW: Popiwczak (1), Wawrzyńczyk (18), Hasanli (1), Szymura (11) oraz Szwed (3)
Resovia: Krulicki (7), Bucki (13), Potera, Szerszeń (26) oraz Słotarski (2)
Drugi mecz porannej sesji rozpoczął się od gry punkt za punkt (9:9), dopiero w połowie na dwa oczka odskoczyli gracze beniaminka (14:12). Skuteczny był Bartosz Filipiak, do tego po skosie dobrze atakował Wojciech Włodarczyk (22:19). Lublinianie dowieźli dość pewnie swój dystans do końca (25:22).
Pierwszy punkt w kolejnej odsłonie zdobył Norbert Huber, gra była wyrównana (8:8), a kiedy blokiem popisał się Marcin Janusz, lublinianie wpadli w siatkę, ZAKSA prowadziła 11:8. Na to jednak podopieczni Dariusza Daszkiewicza zaczęli świetnie blokować (14:14) i kolejna „czapa” dała im minimalne prowadzenie (16:15). LUK Lublin przejęła inicjatywę, w końcówce Włodarczyk dołożył dobry serwis, a Bartosz Filipiak dał swojej drużynie piłkę meczową (24:20). Beniaminek skorzystał już z pierwszej z nich, asem serwisowym spotkanie zakończył Szymon Gregorowicz.
LUK Lublin – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:0
(25:22, 25:20)
Składy zespołów:
LUK: Filipiak (15), Pająk, Gregorowicz (1), Włodarczyk (17) oraz Romać i Bereza
ZAKSA: Janusz (1), Staszewski (13), Banach, Huber (16) oraz Kalembka i Kaciczak
źródło: inf. własna