Reprezentacja USA niemal od początku do końca kontrolowała przebieg pierwszego półfinału. Przez pierwsze dwa sety Serbki nie miały argumentów, by zatrzymać rozpędzone rywalki. W trzecim secie podopieczne trenera Terzicia rzuciły się do odrabiania strat, jednak nie udało im się odwrócić biegu seta. Amerykanki górowały na siatce, popełniały mniej błędów i to one powalczą o złoto igrzysk olimpijskich w Tokio.
Półfinał otworzyły ataki Tijany Bosković, jednak szybko Amerykanki doszły do głosu i po blokach na Biance Busy odwróciły wynik (2:0, 2:4). Gdy w kolejnej akcji skuteczne zagranie dołożyła Michelle Bartsch-Hackley o czas poprosił trener Terzić. Ze zmiennym szczęściem punktowała Andrea Drews. Amerykanki punktowały seriami, dobrze funkcjonował amerykański blok (8:13). Gdy Serbki nie poradziły sobie z przyjęciem zagrywki Drews, kolejny czas wykorzystał serbski szkoleniowiec (10:16). W kolejnych akcjach skuteczne zagrania dokładała Jordan Larson. Starania Miny Popivić i Bosković nie wystarczały, wyraźna różnica punktowa utrzymywała się. W końcówce uaktywnił się serbski blok. Mimo kolejnych szans Amerykanki wciąż nie były w stanie postawić kropki nad i (15:24, 18:24). Dopiero atak przez środek Foluke Akinradewo postawił kropkę nad i.
Na początku drugiej odsłony Bosković miała problem ze skończeniem ataku. Również Amerykankom zdarzało się popełniać błędy (5:6). Serbki nie pomagały sobie zagrywając w siatkę. Gdy w aut piłkę posłała Milena Rasić o czas poprosił trener Terzić (7:11). Amerykanki dobrze grały w obronie. Busa nie radziła sobie w przyjęciu, dlatego została zmieniona przez Jelenę Blagojević (11:15). Reprezentantki USA kończyły kolejne kontrataki, swobodnie grą zespołu kierowała wracająca po kontuzji Jordyn Poulter. Efektowny atak z szóstej strefy Bartsch-Hackley dał siedemnasty punkt Amerykankom, kolejny raz zawodniczy do siebie przywołał Zoran Terzić (12:17). Mimo kolejnych roszad w składzie Serbki były jedynie tłem dla rozpędzonych rywalek. Atak po bloku w aut Larson dał serię piłek setowych Amerykankom (15:24). W kolejnej akcji podwójny blok zatrzymał Bosković, kończąc seta.
Trzeci set od pierwszych akcji toczył się pod dyktando Amerykanek, po ataku z przechodzącej piłki Larson było już 7:2 dla USA. Z akcji na akcję coraz pewniej punktowała Bosković (7:8). Nie brakowało ciekawych wymian i mocnych ataków z obu stron (8:11). Chociaż Serbki poprawiły swoją grę, wciąż musiały gonić wynik. Amerykanki nadal dobrze czytały przeciwniczki, po bloku na Rasić o czas poprosił trener Terzić (13:16). W kolejnych akcjach skutecznie punktowała Larson, po drugiej stronie siatki nierówno atakowała Bosković (15:19). Mimo czasu dla trenera Terzicia seria przy zagrywkach Poulter trwała, zakończył ją dopiero blok na Drews. W końcówce Amerykanki nie ustrzegły się błędów, dlatego zawodniczki do siebie przywołał Karch Kiraly (19:21). Serbki do końca walczyły o przedłużenie meczu (21:22). Ta sztuka im się jednak nie udała. Kiwka Haleigh Washington i atak Larson dały reprezentantkom USA punkty na wagę awansu do finału.
Serbia – USA 0:3
(19:25, 15:25, 23:25)
Składy zespołów:
Serbia: Busa (4), Popović M. (6), Ognjenović (2), Rasić (5), Bosković (19), Milenković (4), Popović S. (libero) oraz Mirković, Aleksić i Blagojević
USA: Poulter (2), Larson (15), Drews (17), Bartsch-Hackley (9), Akinradewo (8), Washington (7), Wong-Orantes (libero) oraz Hill
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej turnieju olimpijskiego siatkarek
źródło: inf. własna
