W Krakowie rozegrano pierwszy tie-break w turnieju PreZero Grand Prix PLS. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle okazała się lepsza od ekipy z Olsztyna. We wcześniejszym pojedynku beniaminek z Lublina bez straty seta pokonał Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Pierwszy punkt w spotkaniu zdobył Dawid Konarski, ale potem lepiej na siatce radzili sobie gracze z Lublina (8:6). Na to dwoma blokami odpowiedzieli zawiercianie (8:8). Skutecznie grał Wojciech Włodarczyk i Bartosz Filipiak (14:12). Włodarczyk dołożył do tego asa serwisowego, który powiększył przewagę lublinian (19:16), ci nie oddali już w tym secie inicjatywy (23:19). Zawiercianie obronili jeszcze dwa setbole (23:24), ale zagranie Włodarczyka zakończyło premierową odsłonę (25:23).
Początek kolejnej partii stał pod znakiem równej walki, żadna z ekip nie odpuszczała, ale ponownie lepiej radził sobie beniaminek PlusLigi. Głównie dzięki swoim serwisom szybko wyszedł na prowadzenie (17:14). Blok zbliżył podopiecznych Dariusza Daszkiewicza do zwycięstwa, a Wojciech Włodarczyk doprowadził do pierwszej piłki meczowej (24:18), natomiast ostatni punkt w tym pojedynku zdobył Grzegorz Pająk.
LUK Politechnika Lublin – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:0
(25:23, 25:19)
Składy zespołów:
Politechnika: Filipiak (16), Pająk (3), Gregorowicz (5), Włodarczyk (13) oraz Bereza
Warta: Konarski (9), Malinowski (15), Żurek, Cavanna (2) i Zniszczoł (1)
Drugie spotkanie również rozpoczęło się od wyrównanej walki (8:7), ręki na prawej flance nie zwalniał Bartłomiej Kluth (10:10), dokładając do tego blok (12:10). „Czapami” imponowali również olsztynianie (15:15), ale wyraźne prowadzenie w końcówce kędzierzynian wyprowadził Wojciech Żaliński (21:19) i co prawda rywale zmniejszyli jeszcze dystans, ale błąd w polu zagrywki zakończył premierową odsłonę.
Od mocnego uderzenia wicemistrzowie Polski zaczęli kolejną część rywalizacji (3:0), ale gracze z Warmii i Mazur szybko złapali kontakt punktowy (8:9). Dołożyli do tego kolejne udane bloki (13:12), na środku nie zawodził Mateusz Poręba, który do tego dodał trudne serwisy (20:17). Olsztynianom udało się utrzymać zaliczkę i doprowadzić do tie-breaka.
Decydująca odsłona rozpoczęła się od równej gry (3:3), Jan Firlej asem serwisowym dał minimalną zaliczkę (7:6), ale już przy zmianie stron była ona po stronie ZAKSY. Kluth trudnym serwisem powiększył, a potem Krzysztof Rejno blokiem powiększył przewagę swojej ekipy (11:8). Kędzierzynianie już jej nie oddali, a ostatnie oczko dla ZAKSY wywalczył Wojciech Żaliński.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 2:1
(25:23, 21:25, 15:12)
Składy zespołów:
ZAKSA: Rejno (8), Kluth (14), Kozłowski (2), Żaliński (24) oraz Banach
AZS: Gruszczyński (6), Firlej (3), Jakubiszak (7) Poręba (25) i Król (7)
źródło: inf. własna