Memoriał Huberta Jerzego Wagnera był ostatnim sprawdzianem reprezentacji Polski siatkarzy przed odlotem do Tokio. – Igrzyska to turniej, który jest bardzo ciężki mentalnie. Kto tam był, wie ile waży ta impreza, która jest rozgrywana raz na cztery lata w dość wąskim gronie drużyn i każda będzie szukała swojej szansy – mówił po meczu z Egiptem Michał Mieszko Gogol, asystent Vitala Heynena. Uspokoił on także, jeżeli chodzi o sytuację zdrowotną Michała Kubiaka, który podczas meczu z Egiptem źle się poczuł.
W Memoriale biało-czerwoni nie stracili nawet seta, rywale nie byli jednak z najwyższej półki. – Wiadomo, że nie było łatwo znaleźć przeciwnika, kiedy połowa zespołów szykuje się do igrzysk olimpijskich, a połowa ma przerwę i dopiero będzie przygotowywała się do mistrzostw Europy. My swoje wnioski z tego turnieju wyciągniemy i fajnie, że mogliśmy podtrzymać ten rytm meczowy, co jest najważniejsze i o to tak naprawdę chodziło. Ewentualnie też o to, aby znaleźć jeszcze lepsze zgranie pomiędzy poszczególnymi formacjami. Nadal mamy jeszcze trochę czasu do igrzysk. Z tego, co się słyszy, to na terenie Japonii są bardzo silne restrykcje i tam granie test meczów będzie już niemożliwe. Zdajemy sobie sprawę, że w Tokio czeka nas dużo restrykcji i sporo rzeczy, które będą człowieka wytrącały z równowagi. Musimy jednak być skoncentrowani na naszym zadaniu i nie dać się rozproszyć tym sytuacjom, bo musimy zdawać sobie z tego sprawę, że to będą zupełnie inne igrzyska, niż te, jakie znaliśmy do tej pory. Musimy być na to przygotowani – mówił Michał Mieszko Gogol, asystent Vitala Heynena.
Podczas Memoriału biało-czerwoni zostali zmuszeni do większego wysiłku jedynie w drugim secie meczu z Egiptem. – Na pewno takie momenty stykowe pomagają nam budować pewność siebie i znajdować rozwiązania w trudnych sytuacjach., zwłaszcza jeżeli wygrywamy końcówki. Więcej rzecz jasna było tego w Lidze Narodów, niż na tym turnieju. Musimy być jednak gotowi na to, że z każdym przeciwnikiem może dojść do takiej sytuacji, do takiej końcówki, a my musimy mieć na nią rozwiązanie – przyznał Gogol. Podczas tego meczu w pierwszym secie kibiców przestraszył Michał Kubiak, który poczuł się gorzej i zszedł z boiska, ale w drugim secie już na nie wrócił. – Zobaczymy co będzie dalej, jest to na pewno sytuacja, gdzie wszystkim zamarło serce i kilka takich może jeszcze się zdarzyć. My jednak musimy być spokojni. Mamy bardzo dobry sztab medyczny i wierzymy, że wszystko wróci na właściwe tory. To, że w ogóle wrócił na boisko pokazało, że nie jest to nic poważnego. Fajnie, że tak się stało, że mimo dyskomfortu, który poczuł dokończył mecz i grał normalnie. Sam siebie przede wszystkim zapewnił, że wszystko jest OK – powiedział Michał Mieszko Gogol.
W poniedziałek Polaków czeka ślubowanie, a we wtorkowe popołudnie wylot do Tokio. – Igrzyska to turniej, który jest bardzo ciężki mentalnie. Kto tam był, wie ile waży ta impreza, która jest rozgrywana raz na cztery lata w dość wąskim gronie drużyn i każda będzie szukała swojej szansy. Mamy doświadczenia z poprzednich igrzysk i wiemy, jak ważne są wszystkie mecze. Pamiętamy rok 2012 i mecz o 9:00 z Australią. To doświadczenie spowodowało, że do tej pory cztery razy trenowaliśmy o 9:00, po to aby być gotowym właśnie na takie sytuacje, mieć wypracowane gotowe procedury – powiedział asystent selekcjonera.
Udział w igrzyskach mistrzowie świata rozpoczną od meczów od meczów z najsilniejszymi w naszej grupie Iranem i Włochami. Czy to dobrze, że jest właśnie taki układ spotkań w fazie grupowej. – Ciężko powiedzieć. Na pewno dobrze, że w jakimś stopniu mamy zachowany rytm meczowy. Zobaczymy, jak do tego podejdą inne zespoły. Widzimy, ze Włosi grają z Argentyną dwa spotkania, nie grali oni jednak Ligi Narodów w tym składzie, w jakim są teraz, więc tych meczów mają na pewno dużo mniej. Iran miał tak naprawdę kiepską Ligę Narodów i nie rozegrał żadnych spotkań, żeby zbudować pewność siebie. My jednak musimy wiedzieć co my mamy i wyeksponować w tym momencie wszystkie nasze atuty. Od teraz myślimy już o meczu z Iranem – przyznaje Michał Mieszko Gogol. W grupie rywale są słabsi, ale za to w ćwierćfinale na Polaków czeka któraś z potęg, Brazylia, USA, Rosja czy Francja. – Zdajemy sobie z tego sprawę i wydaje się,. że na tą chwilę najlepszym dla nas scenariuszem jest wygranie grupy i granie z czwartym zespołem drugiej grupy, co oznaczałoby, że tamten zespół miał problemy w fazie grupowej. Ten ćwierćfinał z klucza wypadałby jednak o tej magicznej 9:00 rano, ale Vital, jak już mówiłem zrobił bardzo dużo, żebyśmy byli na to przygotowani. Każdy już wie, jak się funkcjonuje i jak się gra o tej 9:00 – zakończył Gogol.
źródło: inf. własna