– Wielkie mecze są nam potrzebne. Gra o medale Ligi Narodów buduje reprezentację. Zrobimy wszystko, aby zakwalifikować się do Final Four, a następnie wygrać półfinał i finał, żeby wrócić do Polski z pewnością siebie przed igrzyskami – powiedział Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski.
Przed siatkarzami reprezentacji Polski kolejne trzy mecze w Lidze Narodów. W poniedziałek zmierzą się z Argentyńczykami, którzy w przeszłości wielokrotnie byli dla nich niewygodnym przeciwnikiem. – Argentyna jest techniczną drużyną. Potrafi namieszać w rozgrywkach. Ostatnio wygrała z Serbią 3:0. Musimy do każdego rywala podejść bardzo skoncentrowani i zmotywowani, bo walczymy o Final Four. Jesteśmy blisko osiągnięcia tego celu, ale musimy zrobić kolejne kroki, aby w tym Final Four się znaleźć – powiedział Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski.
We wtorek podopiecznych Vitala Heynena czekała będzie konfrontacja z Iranem, z którym także są w grupie olimpijskiej. – Iran zrobi wszystko, żeby z jak najlepszej strony pokazać się w tym spotkaniu. Będziemy faworytami, ale Irańczycy są bardzo waleczni. Na rozegraniu mają Maroufa, na środku Seieda. Na pewno nie możemy zlekceważyć tej drużyny – ocenił ofensywny zawodnik reprezentacji Polski.
Na koniec rywalizacji „każdy z każdym” na biało-czerwonych będzie czekała potyczka z Francuzami, którzy będą także uczestnikiem zmagań w Tokio. – Na papierze Francja jest najmocniejsza. Sama walczy o Final Four, ale z nią będziemy grali na koniec. Jest ona bardzo dobra technicznie, skutecznie broniąca. Możemy na nią trafić w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich, więc ten mecz w Lidze Narodów będzie z nią ważny – zaznaczył Kaczmarek.
Wydaje się, że niemal pewni gry w półfinale są Brazylijczycy, którzy do tej pory przegrali tylko z Francuzami oraz Polacy, którzy mają na koncie dwie porażki. O pozostałe dwa miejsca toczy się zacięta batalia. – Brazylijczycy nie przegrają nagle trzech meczów z rzędu i nie odpadną. Grają stabilną i fajną siatkówkę, więc na pewno w Final Four się znajdą. My też wierzymy, że będziemy w czwórce, a o pozostałe miejsca będzie toczyła się zacięta walka. Myślę, że rozstrzygnie się ona między Francją, Słowenią i Rosją – podkreślił polski atakujący.
Mimo że priorytetem dla Polaków są igrzyska olimpijskie, to nie ukrywają oni, że w Lidze Narodów także mają apetyt na sukces. – Wielkie mecze są nam potrzebne. Gra o medale Ligi Narodów buduje reprezentację i dodaje nam dużo pewności siebie. Zrobimy wszystko, aby zakwalifikować się do Final Four, a następnie wygrać półfinał i finał, żeby wrócić do Polski z pewnością siebie przed igrzyskami – zakończył Łukasz Kaczmarek.
źródło: opr. własne, Polsat Sport