Reprezentacja Polski siatkarek przegrała z kadrą Chin 0:3 w swoim przedostatnim meczu Ligi Narodów. Polki nawiązały wyrównaną walkę z rywalkami w pierwszej i drugiej partii, nie zdołały jednak ugrać nawet seta. – Chinki zagrały naprawdę bardzo dobre spotkanie w ataku – przyznała Zuzanna Górecka.
Podobnie jak we wcześniejszym spotkaniu z kadrą USA, również z Chinkami Polki nawiązały wyrównaną walkę w pierwszej i drugiej partii. Nie zdołały jednak wygrać żadnej z nich. – Mimo wszystko uważam, że w tym meczu rozegrałyśmy naprawdę dwa dobre sety. W końcówkach były niewykorzystane szanse z naszej strony, czy to w ataku, czy poprzez niedokładne przyjęcie – przyznała przyjmująca polskiej kadry Zuzanna Górecka.
Polskie siatkarki przegrały po raz dziesiąty. Reprezentantki Chin poradziły sobie w tym turnieju znacznie lepiej i przed ostatnim spotkaniem mają na swoim koncie osiem zwycięstw. – Chinki zagrały naprawdę bardzo dobre spotkanie w ataku. Ciężko nam było podbijać te piłki, bo grały po wszystkich kierunkach. W trzecim secie natomiast gra zdecydowanie toczyła się już po ich stronie, one narzuciły swoje tempo, z którym sobie nie poradziłyśmy – podsumowała przyjmująca.
Jak podsumuje ona tegoroczną Ligę Narodów w wykonaniu polskiej ekipy? – Czeka nas jeszcze jeden mecz i po nim możemy powiedzieć, że skończyłyśmy turniej. Było to dla nas na pewno duże doświadczenie, rozgrywki pokazały, jak dużo jeszcze ciężkiej pracy przed nami, żeby osiągnąć najwyższy poziom. Możemy tutaj obserwować wszystkie dziewczyny, które grają na światowym poziomie – zaznaczyła siatkarka. Podkreśla również, że optymistycznie ocenia te rozgrywki. – Myślę, że można z tego turnieju wyciągnąć same pozytywne wnioski. Jesteśmy młodą ekipą, która dopiero wkracza w ten świat, więc ja to odbieram pozytywnie – zakończyła Zuzanna Górecka.
źródło: opr. własne, pzps.pl