Polacy dość wyraźną porażką 0:3 zakończyli trzecią serię zmagań w Lidze Narodów. Biało-czerwoni okazali się gorsi od Brazylii. – W drugim secie trwała wyrównana walka, ale moim zdaniem to my powinniśmy mieć w nim pięć czy sześć punktów przewagi. To był kluczowy moment, aby móc wrócić do tego spotkania, ale się nie udało – ocenił spotkanie selekcjoner polskiej kadry Vital Heynen.
Początek spotkania z Brazylią zwiastował wyrównany mecz. W drugiej części premierowej odsłony rywale odskoczyli i nie dali szans polskiemu zespołowi na odrobienie strat. Najbardziej wyrównana była druga partia, ale w jej końcówce szalę na swoją korzyść przechylili Canarinhos. – Mieliśmy wiele okazji do tego, aby punktować, ale nie wykorzystywaliśmy swoich szans. Brazylia wykorzystywała za to każdą okazję do zdobywania punktów. W drugim secie trwała wyrównana walka, ale moim zdaniem to my powinniśmy mieć w nim pięć czy sześć punktów przewagi. To był kluczowy moment, aby móc wrócić do tego spotkania, ale się nie udało – ocenił Vital Heynen.
W trzeciej części spotkania Polacy wyraźnie stracili skuteczność w ofensywie. – To była dla mnie nowa sytuacja, bo przez pierwsze dwa sety bardzo dobrze radziliśmy sobie w tym elemencie, ale nie funkcjonował system blok-obrona. Potem gra lepiej nam w nim wychodziła, ale wówczas całkowicie straciliśmy skuteczność w ataku – podkreślił trener biało-czerwonych i dodał: – Wallace i Lucarelli atakowali bardzo wysoko i mieliśmy ogromne problemy, żeby ich powstrzymać. Nasza gra w systemie blok-obrona też nie była w tym spotkaniu najlepsza – ocenił Heynen. – Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, to nie był nasz problem. Za nami kilka spotkań, które po prostu bardzo łatwo wygraliśmy i może dlatego w meczu z Brazylią było nam zbyt trudno. Uważam jednak, że Brazylijczycy byli po prostu lepsi – podsumował Vital Heynen.
Za biało-czerwonymi dziewięć spotkań, w których szkoleniowiec dał szansę wszystkim 19 zawodnikom. – Od samego początku nie ukrywałem, że przez pierwszych dziewięć meczów będę dawał pograć wielu zawodnikom. Mówiłem już wcześniej, że jest to mi potrzebne, aby zacząć budować drużynę, dlatego każdemu dawałem tyle samo okazji do gry. Pracujemy nadal z dziewiętnastoma zawodnikami, ale ostateczną decyzję co do składu na igrzyska podejmę dopiero po zakończeniu turnieju – zapowiedział Vital Heynen.
Na przestrzeni całego spotkania to Brazylijczycy kontrolowali wydarzenia na boisku. – Zabrakło nam trochę w każdym elemencie. Nie byliśmy w stanie podbić piłek w obronie czy zablokować rywali – krótko ocenił Michał Kubiak. Kapitan polskiego zespołu nie ukrywał, że Liga Narodów to jeden z ważniejszych etapów przygotowań do kluczowej imprezy sezonu reprezentacyjnego. – Przed nami sporo lekcji do nauki. To jest ten czas, który chcemy wykorzystać, żeby przygotować się do igrzysk olimpijskich, które są najważniejsze – mówił Michał Kubiak.
Dla Polaków porażka z Brazylia była dopiero drugą w Lidze Narodów. – Dobrze weszliśmy w ten mecz, czegoś nam na pewno zabrakło. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni, ale świat na tym spotkaniu się nie kończy. Musimy poprawić wszystkie elementy, żeby móc powalczyć z takim przeciwnikiem jak Brazylia – zapewnił kapitan polskiej kadry. Teraz przed biało-czerwonymi trzy dni przerwy meczowej, w kolejnej serii rywalami Polaków będzie Kanada, Japonia oraz reprezentacja Niemiec.
źródło: inf. własna
