Kolejną wygraną polscy siatkarze zakończyli drugą serię spotkań w Lidze Narodów. Biało-czerwoni po przegranym pierwszym secie starcia z Rosją szybko znaleźli swój rytm gry i wygrali trzy kolejne odsłony, między innymi dzięki dobrej dyspozycji w polu zagrywki. – Miałem w tym meczu 7 asów, ale cały czas mogę zagrać lepiej. Nie mam tu na myśli zwiększania prędkości zagrywki czy ilości asów, ale chciałbym robić mniej błędów w tym elemencie – powiedział po meczu lider polskiej kadry Wilfredo Leon.
Polacy w drugiej serii spotkań wygrali wszystkie trzy mecze. O ile w pojedynku z Australią byli stawiani w roli murowanych faworytów, to w starciach ze Stanami Zjednoczonymi i Rosją już nie była ona aż tak wyraźna. Pomimo tego biało-czerwoni pewnie poradzili sobie z drużynami ze światowej czołówki. – Myślę, że nasz zespół z każdym dniem się rozwija. Naprawdę ciężko pracujemy na treningach, jak i na siłowni. Nasza gra wygląda dobrze, mamy 18 zawodników w kadrze i każdy z nas jest zawsze gotowy i jestem z tego naprawdę zadowolony – mówił Wilfredo Leon.
Początek spotkania z Rosją nie należał do podopiecznych Vitala Heynena. W premierowej odsłonie świetne zagrywki Maksima Michajłowa nie pozwoliły na zbyt wiele w końcówce. – Mecz z Rosją nie zaczął się dla nas zbyt dobrze, ale potrafiliśmy znaleźć sposób, żeby to odwrócić i wygrać. To było ważne – podsumował lider polskiego zespołu, który od drugiego seta zaczął kontrolować wydarzenia na parkiecie.
Show w polu zagrywki ponownie zrobił właśnie Leon, posyłając na stronę rywali 7 asów, a wiele innych serwisów było na tyle mocnych, że Rosjanie mieli problem z wyprowadzeniem swojej akcji. – Myślę, że nadal mam miejsce na rozwój. Miałem w tym meczu 7 asów, ale cały czas mogę zagrać lepiej. Nie mam tu na myśli zwiększania prędkości zagrywki czy ilości asów, ale chciałbym robić mniej błędów w tym elemencie. Ciężko pracuję też nad innymi elementami: przyjęciem, obroną i blokiem i mam nadzieję, że to uczyni mnie lepszym graczem – zapowiedział przyjmujący i dodał: – Starałem się dać to, co mam najlepsze, zwłaszcza w polu serwisowym. Dużo nad tym pracuję i wiem, że mam ogromny potencjał, więc chcę wykorzystać go w jak najlepszy sposób.
7 asów to nie był rekord Wilfredo Leona w tej edycji Ligi Narodów, w swoim pierwszym meczu punktował on bezpośrednio zza linii 9. metra aż 13 razy. – Nad zagrywką pracuję również w sezonie klubowym. W Perugii pracowałem z Vitalem, więc on doskonale zdaje sobie sprawę z mojego potencjału, więc staramy się skupić na elemencie, znaleźć odpowiedni moment. Staram się pokazywać to także w trakcie spotkań i wydaje mi się, że całkiem nieźle to wychodzi – podsumował Leon.
Reprezentacja Polski po wygranej nad Rosją wskoczyła na pozycję lidera tabeli Ligi Narodów. Siatkarze Vitala Heynena przegrali tylko jedno spotkanie, a w ich grze z meczu na mecz widać progres. – Widać postęp w naszej grze. Trenowaliśmy chyba przez około miesiąc i chcemy być w najlepszej formie na finał Ligi Narodów, a także na igrzyska olimpijskie – zapowiedział Wilfredo Leon. Teraz przed biało-czerwonymi trzy dni przerwy meczowej, co oczywiście nie oznacza, że będą oni odpoczywać. W najbliższą środę powrócą do walki o kolejne punkty do tabeli, a ich rywalem będą Bułgarzy.
źródło: inf. własna
