– Przegrałyśmy 1:3, ale zagrałyśmy dobry mecz. Dałyśmy z siebie 100%. Gdybyśmy wcześniej grały z takim zaangażowaniem, to inne wyniki byłyby w poprzednich dniach. Jestem dumna z naszej drużyny – stwierdziła przyjmująca polskiej reprezentacji Magdalena Stysiak.
W trzecim dniu Ligi Narodów siatkarki reprezentacji Polski przegrały z Turczynkami 1:3. Mimo że nie zdołały wygrać, to napsuły sporo krwi faworyzowanym podopiecznym Giovanniego Guidettiego. – Założyłyśmy sobie, żeby zagrać bardziej zespołowo, żeby być głośniejsze na boisku. Tego zabrakło we wcześniejszym meczu. Poza tym jesteśmy na początku Ligi Narodów, więc z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej – zaznaczyła przyjmująca Martyna Łukasik.
Po słabym meczu z Serbkami podopieczne Jacka Nawrockiego szybko się podniosły, pokazując dobrą grę na tle utytułowanych Turczynek. – Zmieniło się nasze podejście. Wiedziałyśmy, że Turczynki są w mocnym składzie, a na ich tle chciałyśmy pokazać dobrą siatkówkę. Przegrałyśmy 1:3, ale zagrałyśmy dobry mecz. Dałyśmy z siebie 100%. Gdybyśmy wcześniej grały z takim zaangażowaniem, to inne wyniki byłyby w poprzednich dniach. Jestem dumna z naszej drużyny – stwierdziła przyjmująca Magdalena Stysiak.
Polki po pierwszym cyklu Ligi Narodów mają na swoim koncie jedno zwycięstwo oraz dwie porażki. Najbardziej szkoda porażki z grającymi w rezerwowym składzie Serbkami. – Pierwsze spotkanie było bardzo nerwowe w naszym wykonaniu. Zawsze pierwsze pojedynki są ciężkie, ale fajnie, że wygrałyśmy. W drugim meczu złapał nas jakiś paraliż. Był on zły w naszym wykonaniu. Z Turczynkami pokazałyśmy dobrą siatkówkę. Wiemy, że na tak wysokim poziomie możemy grać wszystkie mecze. Mimo że przegrałyśmy, to i tak podniosłyśmy się trochę na duchu – podkreśliła jedna z liderek polskiej reprezentacji.
Terminarz dla biało-czerwonych nie był łatwy, bo już na początku turnieju zmierzyły się z europejską czołówką. Wierzą jednak, że w miarę trwania zmagań ich gra będzie coraz lepsza. – Zagrałyśmy ciężkie mecze. Doszło trochę stresu. Pierwsze spotkanie było całkiem niezłe w naszym wykonaniu, w drugim zabrakło naszej dobrej gry, a w trzecim pokazałyśmy, że powoli zaczynamy się docierać i poznawać na boisku. Z każdym dniem będzie coraz lepiej – zakończyła Łukasik.
źródło: opr. własne, pzps.pl