Rosja będzie jednym z najgroźniejszych konkurentów reprezentacji Polski siatkarzy w walce o olimpijskie złoto. Tym bardziej interesująca wydaje się informacja, że Dmitrij Muserskij podczas igrzysk w Tokio będzie występował na pozycji atakującego. Taką wiadomość przekazał trener rosyjskiej kadry Tuomas Sammelvuo w rozmowie z agencją TASS.
Dmitrij Muserskij na pozycji atakującego występował na początku swej kariery. Później jednak zasłynął jako jeden z najlepszych środkowych na świecie. W drużynie narodowej zagrał jednak kiedyś w ataku. W finale igrzysk olimpijskich 2012 w Londynie przejście siatkarza na tę pozycję zaskoczyło rywali, pomogło Rosjanom odwrócić losy meczu z reprezentacją Brazylii i wygrać 3:2.
– Rozmawialiśmy o tym z federacją. Wiktor Poletajew miał problemy pod koniec mistrzostw… Oglądałem mecze Dimy w Japonii, potrafi dobrze grać po przekątnej, ale może też występować jako środkowy bloku. Od igrzysk olimpijskich w Londynie minęło dziewięć lat, nie ma więc co wyciągać wniosków z tamtych doświadczeń – powiedział trener Tuomas Sammelvuo w rozmowie z TASS. – Wybór jest taki, przede wszystkim dlatego, bo Dima grał w mistrzostwach Japonii w roli atakującego. Może nie był to najwyższy poziom, ale widzieliśmy jego mecze. Ma wielką ochotę, by pomóc drużynie i jest gotowy do gry na innej pozycji, jeśli to pomoże zespołowi – dodał opiekun Sbornej.
Muserskij ma 32 lata. W bogatej kolekcji medali wywalczonej z reprezentacją ma złoto igrzysk olimpijskich Londyn 2012, złoto mistrzostw Europy 2013, złoto Pucharu Świata 2011, zwycięstwo w Lidze Narodów 2018 i dwa triumfy w Lidze Światowej (2011, 2013). Po wielu latach gry dla Biełogorje Biełgorod, od 2018 roku jest zawodnikiem japońskiego klubu Suntory Sunbirds.
Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia. Polscy siatkarze będą rywalizowali w grupie A, a rywalami w pierwszej fazie turnieju będą: Iran, Włochy, Wenezuela, Japonia oraz Kanada. Rosjanie zagrają w grupie B, w której zmierzą się z Brazylią, USA, Argentyną, Francją oraz Tunezją. Obie ekipy mogą więc trafić na siebie najwcześniej w ćwierćfinale.
źródło: polsatsport.pl