W pierwszym meczu półfinałowym w Lublinie dopiero tie-break rozstrzygnął o zwycięstwie. eWinner Gwardia Wrocław prowadziła już 2:1, ale po emocjonującej końcówce czwartego seta gospodarze przedłużyli półfinałową rywalizację. Niemal cała piąta odsłona toczyła się pod dyktando LUK Politechniki Lublin i ostatecznie po ponad dwóch godzinach walki to drużyna prowadzona przez Dariusza Daszkiewicza cieszyła się ze zwycięstwa.
Od początku pojedynku goście skuteczne akcje przeplatali z niewymuszonymi błędami (4:4). Wrocławianie konsekwentnie punktowali na siatce, a po asie Jeffrey’a Menzela odskoczyli na 8:5 i o pierwszy czas poprosił trener Daszkiewicz. W kolejnej akcji przyjmujący ponownie zapunktował zagrywką i dopiero jego błąd przerwał passę (6:10). Lublinianie często popełniali błędy w ataku. Chociaż również gra gości nie była pozbawiona pomyłek, wyraźny dystans utrzymywał się. Większość akcji była krótka. Po kolejnym udanym ataku Łukasza Lubaczewskiego Gwardia prowadziła 20:15. Dobrze funkcjonował wrocławski blok. Zepsuta zagrywka Szymona Romacia zamknęła inauguracyjną odsłonę.
Otwarcie drugiego seta toczyło się punkt za punkt. Dopiero przy zagrywkach Szymona Romacia gospodarze zaczęli budować prowadzenie (6:4), jednak szybko je stracili po błędach atakującego (6:6). W kolejnych akcjach na siatce górowali siatkarze z Lublina i przy stanie 11:8 o czas poprosił trener Lebedew. Po przerwie skutecznie zaatakował Damian Wierzbicki (11:9). Uaktywnił się blok Politechniki (14:9). Z czasem zaczęły się mnożyć błędy wrocławian, po nieudanej asekuracji gwardzistów drugi czas wykorzystał ich szkoleniowiec (18:14). Do końca to gospodarze kontrolowali przebieg gry. Zwycięstwo Politechniki w tej odsłonie przypieczętował punktową zagrywką David Mehić.
Pierwsze akcje trzeciej partii to skuteczne ataki Mehicia, Romacia, Wierzbickiego i Menzela (4:6). Większość akcji była krótkich, zdarzały się błędy w polu zagrywki, a nieznaczne prowadzenie utrzymywali gwardziści (11:13). Gdy przechodzącą piłkę skończył Menzel o czas poprosił Dariusz Daszkiewicz (11:15). Po przerwie skutecznie przez środek zaatakował Wojciech Sobala. Na siatce nie mylili się Mateusz Siwicki i Łukasz Lubaczewski. Po tym jak z przyjęciem zagrywki Krzysztofa Gibka nie poradził sobie Paweł Rusin, przerwę wykorzystał trener Politechniki, co wybiło z rytmu zagrywającego (14:18). W końcówce na środku skutecznie punktował Arkadiusz Olczyk (15:21). Lublinianie nie potrafili wyeliminować ze swojej gry błędów. Dystans utrzymywał się, a punkt na wagę zwycięstwa zdobył Menzel.
Po asie Wojciecha Sobali lublinianie prowadzili 6:3, a o czas poprosił trener Lebedew. W kolejnej akcji ponownie z przyjęciem nie poradził sobie Menzel. Gospodarze kontynuowali skuteczną grę, po bloku na wrocławskim przyjmującym drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec Gwardii, a po niej Gibek zmienił Menzela (10:5). Gwardziści starali się walczyć, sygnał do odrabiania strat dał Lubaczewski (14:12). Gdy długą wymianę zakończył blok na Romaciu przyjezdni złapali kontakt punktowy (15:14). Chociaż wrocławianie psuli zagrywki, wynik pozostawał na styku. As Gibka sprawił, że na tablicy wyników pojawił się remis (18:18). W dalszej fazie seta nie brakowało emocji. Punktowa zagrywka Siwickiego wyprowadziła na prowadzenie Gwardię, ale po czasie dla trenera Daszkiewicza skutecznie zaatakował Rusin (20:20). Końcówka była niezwykle zacięta. Chociaż po nieudanej zagrywce Lubaczewskiego gospodarze mieli dwie piłki setowe, nie udało im się ich wykorzystać. Podczas walki na przewagi obie drużyny miały swoje szanse, a ostatnie słowo należało do Pawła Rusina.
Skuteczne zagrania Konrada Stajera i błąd przyjezdnych dały pierwsze punkty Politechnice (3:0). Mocne ataki Gibka i Wierzbickiego zmniejszyły dystans (4:3). Gdy ciekawą wymianę zakończył blok lublinian gospodarze odskoczyli na 7:4, a o czas poprosił trener Lebedew. Błąd w polu zagrywki Lubaczewskiego dał sygnał do zmiany stron (8:5). W kolejnych akcjach trwała zacięta walka. Po jednej z akcji nie zabrakło dyskusji z sędziami. To zamieszanie wybiło z rytmu przyjezdnych. W decydującym momencie asa dołożył Pająk, a punkt na wagę zwycięstwa lublinian zdobył atakiem po bloku w aut Jakub Ziobrowski.
MVP: David Mehić
LUK Politechnika Lublin – eWinner Gwardia Wrocław 3:2
(19:25, 25:18, 18:25, 29:27, 15:10)
stan rywalizacji: 1:0 dla Politechniki
Składy zespołów:
Politechnika: Rusin (9), Romać (15), Sobala (6), Pająk (3), Stajer (9), Mehić (17), Majstorović (libero) oraz Durski, Szaniawski, Wachnik, Ziobrowski (9) i Cabaj (libero)
Gwardia: Lubaczewski (13), Siwicki (10), Wierzbicki (20), Biernat (1), Olczyk (9), Menzel (12), Mihułka (libero) oraz Gibek (10), Frąc (2) i Nowik
Składy zespołów:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna