Zespół SAN-Pajdy wygrał z Częstochowianką 3:1 i zapewnił sobie grę w play-off. W niej w najbliższą środę zagrają we własnej hali z Uni Opole. Po dwóch setach do głosu doszły siatkarki spod Jasnej Góry, które wygrały trzecią partię, na więcej nie było ich już stać i musiały uznać wyższość zespołu z Podkarpacia.
Ekipa z Jarosławia przystąpiła do meczu z Częstochowianką znając już wynik starcia w Opolu. Wobec porażki Płomienia podopieczne trenera Piotra Pajdy zapewniły sobie grę w fazie play-off. Na początku spotkania w poczynaniach obu drużyn było widać dużą nerwowość. Po ataku Aleksandry Dudek było 6:3 dla zespołu z Jarosławia, po czym po błędach gospodyń w ataku doszło do remisu po 6. Gra obu ekip falowała, do stanu 13:13 gra toczyła się punkt za punkt. Następnie do głosu doszły gospodynie, odrzuciły one od siatki swoje rywalki i po tym jak skutecznie zaatakowała Daria Dąbrowska było 18:15 dla zespołu z Podkarpacia. Ciężar gry na siebie wzięła kapitan jarosławianek Katarzyna Saj, po jej dwóch asach serwisowych było 21:17. Był to moment zwrotny tego seta. Miejscowa ekipa odrzuciła od siatki swoje rywalki, zmagania w tej partii zakończyła Aleksandra Szymańska.
W drugim secie rozpędzone gospodynie dominowały w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Nie do zatrzymania w ataku była Aleksandra Dudek razem z Katarzyną Saj. Po ataku Katarzyny Saj było 8:2, set miał jednostronny przebieg. Przy serii zagrywek Darii Dąbrowskiej było 15:4. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha nie miały siatkarskich argumentów, seriami traciły punkty, nie były w stanie nawiązać wyrównanej gry ze swoimi rywalkami. Słabe przyjęcie przełożyło się na mało skuteczną grę w ataku w ekipie gości, po jednym z ataków jarosławianek było 23:9. Chwilowy przestój nie miał żadnego wpływu na wysokie zwycięstwo w drugim secie spotkania.
Jarosławianki po łatwo wygranym drugim secie oddały pole gry swoim przeciwniczkom. W natarciu były zawodniczki spod Jasnej Góry. Ręki w ataku nie zwalniała Angela Mroczek, w polu zagrywki punktowała Agata Pietrzkiewicz, było 7:5 dla przyjezdnych. Siatkarki z Podkarpacia straciły wszystkie walory, które prezentowały w poprzednich dwóch partiach, grę przyjezdnych napędziła Wiktoria Szumera, po tym jak skutecznie zaatakowała było 17:12. Dodatkowo gospodyniom skrzydła podcięła kontuzja kapitan Katarzyny Saj. Role na boisku zupełnie się odwróciły. Tym razem to przyjezdne kontrolowały boiskowe wydarzenia i to one dominowały na boisku. Przy serii Patrycji Jakubowskiej było 24:19, chwilowy przestój sprawił, że grę przerwał trener Andrzej Stelmach, jego podopieczne prowadziły 24:22. Seta atakiem zakończyła Angela Mroczek.
W kolejnej odsłonie tego spotkania przez dłuższy czas toczyła się gra punkt za punkt. Przyjezdne po ataku Wiktorii Szumery prowadziły 12:10, gospodynie szybko odpowiedziały, punktowały w bloku i doprowadziły do remisu po 12. Inicjatywa w tym secie należała do przyjezdnych, Częstochowianka po ataku Agaty Pietrzkiewicz prowadziła 17:14. Reprymenda trenera Piotra Pajdy okazała się być dobrym posunięciem, jego podopieczne zdobyły punkty w bloku i bezpośrednio z zagrywki i ponownie był remis (18:18). Nie do zatrzymania w ataku ze skrzydła była Daria Dąbrowska, trudnymi zagrywkami popisała się Karina Chmielewska i było 22:19 dla SAN-Pajdy. Jak się później okazało ten moment zadecydował o końcowym zwycięstwie jarosławianek. Ostatni punkt w tym meczu zdobyła atakiem ze skrzydła Aleksandra Dudek.
SAN-Pajda Jarosław – Częstochowianka Częstochowa 3:1
(25:19, 25:14, 22:25, 25:23)
Składy zespołów:
SAN-Pajda: Stepko (9), Chmielewska (3), Nowak (5), Saj (14), Dąbrowska (13), Dudek (14), Murdza (libero) oraz Papszun, Bagniak (1), Szymańska (6), Krysztofiak (5) i Dutkiewicz (libero)
Częstochowianka: Pietrzkiewicz (12), Jaworska (1), Sidor (2), Mroczek (15), Ociepa (2), Lach (10), Wysokińska (libero) oraz Jakubowska (4), Zych, Szumera (12), Szynkiel (2) i Piekarz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
