Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zrobili ważny krok w kierunku zdobycia drugiego w swojej historii mistrzostwa Polski. W Kędzierzynie-Koźlu po dobrej grze pokonali faworyzowaną ZAKSĘ i objęli prowadzenie w walce o złoto. Początek meczu nie zapowiadał takiego obrotu sprawy, ZAKSA pewnie wygrała pierwszego seta. Potem jednak stopniowo inicjatywę przejmowali jastrzębianie. MVP został Tomasz Fornal.
Dwie pierwsze akcje padły łupem gospodarzy, którzy po kontrze Kamila Semeniuka powiększyli swoją zaliczkę (4:1). ZAKSA zdecydowanie lepiej rozpoczęła premierową partię, as serwisowy Jakuba Kochanowskiego dał wynik 7:2. Dwa bloki gości odrobinę zmniejszyły ich straty (5:9), ale kędzierzynianie wyraźnie ustawili sobie tę część meczu zagrywką (12:6). Miejscowi naprawdę dobrze bronili i często przekuwali to na kontry (17:11), natomiast przyjezdni nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Mieli swoje problemy w przyjęciu, a także w ofensywie (12:20). Do tego doszedł pojedynczy blok Łukasza Kaczmarka (22:13) i po kolejnym udanym ataku Semeniuka ZAKSA prowadziła w meczu 1:0.
Druga odsłona była na początku o wiele bardziej wyrównana, jednak cały czas sporo błędów było po stronie podopiecznych Andrei Gardiniego (6:7). Do remisu doprowadził mocny serwis Yacine Louatiego, ale ZAKSA odpowiedziała na to potężnym blokiem i kontrą Łukasza Kaczmarka (12:9). Sygnał do odrabiania strat dał Jakub Bucki i jego mocne zagrywki, przy których jastrzębianie doprowadzili do remisu (12:12). Trwała wyrównana walka, ale kiedy Bucki skończył długą wymianę, to jego ekipa była o oczko lepsza (16:15), jej prowadzenie – wykorzystując piłkę na siatce, powiększył Tomasz Fornal (18:16), a potem Jurij Gladyr (20:17). Kędzierzynianie złapali kontakt punktowy, a kiwa Semeniuka doprowadziła do remisu w kluczowym momencie (21:21). Po uderzenia Louatiego to przyjezdni mieli piłkę setową i skończyli tę partię udanym blokiem.
As serwisowy Lukasa Kampy dał jego drużynie prowadzenie 2:0, żaden z zespołów nie zwalniał ręki (5:6) i po efektownej kontrze Davida Smitha był remis po 7. Równie widowiskowo Kampa zatrzymał Śliwkę i Jastrzębski Węgiel odzyskał dwupunktową zaliczkę (10:8). W spotkaniu nie brakowało mocnych ataków, cały czas na niewielkim prowadzeniu byli goście ze Śląska (14:12). Po obu stronach nie brakowało też błędów i po bloku ZAKSY pojawił się kolejny remis (16:16). Cała seria problemów z przyjęciem serwisów Łukasza Wiśniewskiego sprawiła, że ZAKSA miała spore kłopoty w ofensywie (16:22). Louati dołożył przytomną akcję na siatce i dopiero mocny atak na czystej siatce Aleksandra Śliwki dał jego drużynie przejście (17:23). Chociaż gospodarze jeszcze zmniejszyli wymiar kary, to dynamiczny atak z szóstej strefy Fornala dał prowadzenie w całym meczu jastrzębianom.
Tym razem to as serwisowy Jurija Gladyra dał Jastrzębskiemu Węglowi zaliczkę 2:0 i chociaż szybko świetny blok drużyny z Opolszczyzny dał remis, to przy zagrywkach Fornala jego team zbudował zaliczkę, świetnie na lewej flance radził sobie Louati, czego nie można było powiedzieć o Śliwce (4:8). Francuski przyjmujący nadal nie zawodził (11:5), podobnie jak Fornal, który do swojego repertuaru dołożył asa serwisowego (16:11). To był zdecydowanie set zagrywki, tym elementem straty ZAKSY zmniejszył Krzysztof Rejno, a kontra Kaczmarka i następnie Dominika Depowskiego sprawiła, że podopieczni Nikoli Grbicia tracili tylko dwa oczka (16:18). ZAKSA się nie poddawała, przypomniała sobie, jak gra się w obronie (18:19). Na to odpowiedzieli zagrywką goście (23:19). Atak po skosie Fornala dał im meczbola (24:20) i dość zaskakująco to goście po kolejnej akcji Fornala wygrali całe spotkanie.
MVP: Tomasz Fornal
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3
25:16, 23:25, 19:25, 21:25)
stan rywalizacji: 1:0 dla Jastrzębskiego Węgla
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek(20), Kochanowski (10), Toniutti, Śliwka (6), Semeniuk (19), Smith (4), Staszewski (libero) oraz: Zatorski (libero), Rejno (1), Łukasik, Kluth( 1) i Depowski (2)
Jastrzębski Węgiel: Louati (17), Wiśniewski (8), Kampa (3), Al Hachdadi (3), Gladyr (11), Fornal (17), Popiwczak (libero) oraz Bucki (11), Gierżot, Szymura i Kosok
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna