– Bardzo cieszymy się, że mimo wszystkich przeciwności, które były – plaga kontuzji, pandemia, dwie kwarantanny i wiele, wiele innych czynników, które musieliśmy przetrwać. Udało się, wygrała zespołowość i to jest ogromna radość, że te działania, które podjęliśmy, nieraz trudne, kontrowersyjne decyzje przyniosły nam tak fantastyczny wynik – powiedział na antenie Polskiego Radia Białystok prezes Ślepska Malow Suwałki Wojciech Winnik.
Ślepsk Malow Suwałki po ciekawej rywalizacji z Aluron CMC Wartą Zawiercie zakończył swój drugi sezon w PlusLidze na historycznym, siódmym miejscu. – Ogromnie cieszymy się z tego, jesteśmy dumni z osiągniętego wyniku. Przed sezonem mało osób widziało nasz zespół tak wysoko. Bardzo cieszymy się, że mimo wszystkich przeciwności, które były – plaga kontuzji, pandemia, dwie kwarantanny i wiele, wiele innych czynników, które musieliśmy przetrwać. Udało się, wygrała zespołowość i to jest ogromna radość, że te działania, które podjęliśmy, trudne nieraz kontrowersyjne decyzje przyniosły nam tak fantastyczny wynik – przyznał Wojciech Winnik.
Prezes klubu z Suwałk przyznał, że drużyna była dobrze zgrana, a siatkarze rozumieli swoją rolę w zespole – Po sezonie 19/20, naszym inauguracyjnym było wiele znaków zapytania. Jeśli chodzi o zespół, jakość sportową, to na pewno na plus grupa zawodników. Chylę czoła przed naszą dwójką libero, którzy świetnie się rozumieją, zrozumieli swoje zadania w zespole, realizowali je w wyśmienity sposób. Był moment, że Mateusz Czunkiewicz więcej grał w tej drugiej części sezonu, ale Paweł Filipowicz dalej był w 100% zaangażowany i gotowy, żeby pomóc w trudnych momentach. Przydarzyła się kontuzja i bardzo cieszę się z tego podejścia zawodników, z występów Pawła w ostatnich meczach – w przedostatnim otrzymał statuetkę MVP, a libero rzadko je dostają. Pokazuje, że serce do walki, zrozumienie, zaufanie było w tym zespole, co nas bardzo cieszy. Naprawdę czujemy ogromną radość i satysfakcję – powiedział.
Ślepsk Malow Suwałki stopniowo informuje o przedłużeniach kontraktów z obecnymi zawodnikami. – Mogę powiedzieć, że z obecnego składu siedmiu zawodników zostaje z nami, reszta odejdzie – powiedział prezes. – Jeśli chodzi o cele, to jest na razie luźna myśl, bo jeszcze nie przedyskutowaliśmy tego z zarządem, nasza kadra nie została domknięta, ale myślę, że powtórzenie tego wyniku będzie ogromnym sukcesem, bo proszę zwrócić uwagę na to, kto jest przed nami. Pięć tych zespołów sponsorują spółki skarbu państwa, to są budżety mocno odstające już od naszego. Wiele osób powie, że pieniądze nie grają i słusznie, bo udało nam się w minionym sezonie i w obecnym wyprzedzić dwa czy trzy kluby, ale jednak pieniądze pomagają w zatrudnianiu klasowych zawodników z poziomu reprezentacyjnego, a to w dużej mierze później jeśli jest dobrze, umiejętnie prowadzone przekłada się na wynik zespołu – przyznał Winnik.
źródło: opr. własne, radio.bialystok.pl
