– To był dla nas trudny czas, Byliśmy bardzo blisko porażki, ale udało nam się wrócić w odpowiednim momencie i to my możemy cieszyć się ze zwycięstwa – powiedział po wygranej ćwierćfinałowej batalii z Norwidem szkoleniowiec gwardii Mark Lebedew.
Siatkarze eWinner Gwardii Wrocław znaleźli się w gronie czterech najlepszych ekip TAURON 1. Ligi. Stało się tak po wygraniu przez nich drugiego meczu ćwierćfinałowego z Norwidem Częstochowa. – Liczy się zwycięstwo. Najważniejsze dla mnie jest to, że jesteśmy już w półfinale. Taki był cel tej drużyny, zakładany jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Będziemy się bić o medale i to, co teraz ugramy, już jest nasze – podkreślił Damian Wierzbicki, lider gospodarzy, który w rewanżowym spotkaniu zapisał na swoim koncie 30 punktów.
Radości z awansu do półfinału nie ukrywał także szkoleniowiec gospodarzy, według którego Gwardia musiała się sporo napracować, aby zameldować się w czołowej czwórce rozgrywek. – Jestem naprawdę szczęśliwy i dumny z chłopaków, zwłaszcza z pracy, którą wykonali w ostatnich czterech dniach. To był dla nas trudny czas, dziś byliśmy bardzo blisko porażki, ale udało nam się wrócić w odpowiednim momencie i to my możemy cieszyć się ze zwycięstwa – skomentował Mark Lebedew.
Mimo że jego podopieczni odnieśli pewną wygraną w Częstochowie, to przed rewanżem we Wrocławiu uczulał on siatkarzy Gwardii, że tym razem czeka ich trudniejsza przeprawa, bo Norwid nie będzie miał już nic do stracenia. – Przed meczem powiedziałem chłopakom, że dziś na pewno czeka nas trudniejsze spotkanie. Ostatnio Częstochowa zagrała bardzo słabo, a my ich przycisnęliśmy, ale wiedziałem, że dziś tak łatwo nie będzie. Spodziewaliśmy się zaciętej walki, zwłaszcza, że rywale stali pod ścianą i rzucili wszystkie ręce na pokład. Przecież oni tak samo chcieli awansować do tego półfinału – dodał szkoleniowiec wrocławskiej ekipy.
Na razie Gwardia nie zna jeszcze swojego półfinałowego rywala. Wszystko dlatego, że Mickiewicz wyrównał stan rywalizacji z LUK Politechniką i dopiero czwartkowy pojedynek wyłoni ostatniego półfinalistę. – Mam nadzieję, że kluczborczanom uda się wygrać. Niespodzianka jest potrzebna w lidze, a taka byłaby, gdyby ósmy zespół ograł pierwszy. Mam nadzieję, że Mickiewicz przynajmniej postawi się Politechnice i podmęczy ją, aby w niedziele nie miała zbyt dużo sił – zakończył Wierzbicki.
źródło: eWinner Gwardia Wrocław - materiał prasowy, Gwardia Wrocław - facebook, inf. własna