Drugie starcie rywalizacji wrocławian z częstochowianami było bardzo nierówne. Pierwszego seta zdominowali gospodarze. W drugim również eWinner Gwardia prowadziła wysoko, ale ostatecznie przegrała. W trzeciej odsłonie ponownie lepsi byli wrocławianie. Podopieczni trenera Lebedewa nie zdołali jednak postawić kropki nad i, po grze na przewagi częstochowianie doprowadzili do tie-breaka. W nim więcej zimnej krwi zachowali gospodarze i to oni awansowali do półfinału. Wrocławianie czekają na swojego rywala, bowiem w rywalizacji pomiędzy Politechniką a Mickiewiczem jest remis.
Drugi mecz ćwierćfinałowy rozpoczął się podobnie do pierwszego, po bloku na Szewczyku interweniował trener Lebioda (5:1). Wrocławianie górowali na siatce, skutecznie wykorzystując kolejne kontrataki. Po celnym zagraniu Jeffrey’a Menzela drugi czas wykorzystał częstochowski szkoleniowiec (9:3). Przyjezdni dodatkowo psuli ataki, a ich trener zaczął rotować składem (12:5). Kolejną serię Gwardii zakończył zagraniem po bloku Tomasz Kryński (14:6). Skutecznie na środku punktował Mateusz Siwicki. Gra wrocławian nie była bezbłędna, ale nie przeszkadzało im to w utrzymywaniu efektownej przewagi (19:10). W końcówce goście dwukrotnie ustawili szczelny blok na skrzydłach (20:13). Mocno atakował Damian Wierzbicki i to po jego zagraniu Gwardia miała serię piłek setowych (24:16). Pierwszą z nich obronił po kontrataku z szóstej strefy Damian Kogut, ale w kolejnej akcji kropkę nad i postawił wrocławski atakujący.
Po zupełnie nieudanym ataku Kryńskiego Gwardia prowadziła 4:0 a w Norwidzie nastąpiła podwójna zmiana. Po błędzie drugiego atakującego o czas poprosił trener Lebioda, a gdy w kolejnej akcji blok zatrzymał Walczaka częstochowski szkoleniowiec zdecydował się na zmiany powrotne. Po zagraniu z szóstej strefy Łukasza Lubaczewskiego drugi czas wykorzystał Piotr Lebioda (9:2). W kolejnych akcjach goście zaczęli odrabiać straty, dobrze atakowali Mikołaj Szewczyk i Damian Kogut (9:5). Skuteczne zagrania Wierzbickiego pozwoliły odbudować prowadzenie (12:6). Z czasem gospodarze zaczęli mieć problemy z odbiorem zagrywek Tomasza Kowalskiego i po celnym kontrataku Kryńskiego o czas poprosił trener Lebedew (14:11). Przewaga szybko topniała (15:12, 15:14). Po kolejnej przerwie na życzenie wrocławskiego szkoleniowca blokiem zapunktował Jarosław Mucha (15:15). Serię przerwała dopiero autowa zagrywka Koguta (16:16). Obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu zagrywki. Nie brakowało przedłużonych wymian, wynik oscylował wokół remisu (18:18, 20:20). Po błędach gospodarzy to rywale mieli piłkę setową (23:24), którą wykorzystał Kryński.
Dobra postawa Damiana Wierzbickiego pozwoliła Gwardii wyjść na prowadzenie 9:4 w trzecim secie. Goście starali się walczyć, jednak to wrocławianie zachowywali więcej cierpliwości i kończyli kontrataki. Po kolejnym zdecydowanym zagraniu Wierzbickiego o czas poprosił trener Lebioda (11:6). Z czasem do atakującego dołączył Krzysztof Gibek, który nie tylko skutecznie punktował na siatce, ale również dołożył celną zagrywkę (13:9). Po drugim czasie dla szkoleniowca częstochowian Gibek zaserwował asa (15:9). Serię zakończył dopiero błąd przyjmującego (17:10). Gospodarze utrzymywali koncentrację i pozostawali na wyraźnym prowadzeniu (20:13). Obaj szkoleniowcy rotowali składem. W końcówce dobrą zadaniową zmianę dał Mateusz Frąc, który posłał dwa asy (23:15). Częstochowianie walczyli do końca, za sprawą bloku i ataku Pawła Cieślika obronili dwie piłki setowe. Ostatnie słowo należało do pojedynczego bloku Tytusa Nowika.
Otwarcie czwartej odsłony było wyrównane (5:4). Nie brakowało przedłużonych wymian i ofiarnych obron. Obu drużynom zdarzało się popełniać błędy w polu zagrywki (11:11). Skuteczny atak Menzela i błąd Szewczyka pozwolił Gwardii odskoczyć na 13:11. Po czasie dla trenera Lebiody częstochowski przyjmujący celnie zaatakował. Gwardziści wciąż nie potrafili wyeliminować ze swojej gry błędów w polu zagrywki (15:14). Po fragmencie wyrównanej gry asa zaserwował Kogut, a o czas poprosił trener Lebedew (17:18). W kolejnej akcji potrójny blok zatrzymał Menzela. Gospodarze również nie mieli zamiaru odpuszczać i po zatrzymaniu ataku Szewczyka na tablicy wyników pojawił się remis a przerwę wykorzystał Piotr Lebioda (20:20). W końcówce na dwupunktowe prowadzenie wyszli goście, jednak po ataku z przechodzącej piłki Wierzbickiego był remis (23:23). O zwycięstwie zdecydowała walka na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni. Punkt na wagę doprowadzenia do tie-breaka zdobył Mucha.
Po atakach Arkadiusza Olczyka i Menzela Gwardia prowadziła 4:2, a o czas poprosił trener Lebioda. Skuteczna postawa Koguta pozwoliła gościom doprowadzić do wyrównania 4:4. W kolejnych akcjach nastąpiła seria błędów w polu zagrywki. Zagranie z przechodzącej piłki Siwickiego oraz as Menzela sprawiły, że podczas zmiany stron Gwardia prowadziła 8:5. Po przerwie dla szkoleniowca gości skutecznie zaatakował Szewczyk. Z czasem dystans powiększał się, a po ataku w siatkę Koguta było już 12:7. Przy zagrywkach Kowalskiego goście ponownie zmniejszyli różnicę punktową (13:8, 13:11). Po czasie dla trenera Lebedewa blok dołożył jeszcze Mucha (13:12). Częstochowianie nie zdołali już doprowadzić do wyrównania, a ostatni punkt w tym pojedynku asem serwisowym zdobył Frąc.
MVP: Damian Wierzbicki
eWinner Gwardia Wrocław – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2
(25:22, 23:25, 25:18, 24:26, 15:12)
stan rywalizacji play-off: 2:0 dla Gwardii
awans do półfinału: Gwardia Wrocław
Składy zespołów:
Gwardia: Lubaczewski (1), Siwicki (10), Wierzbicki (30), Biernat (1), Olczyk (10), Menzel (15), Mihułka (libero) oraz Szymeczko, Gibek (9), Frąc (3), Matula (4) i Nowik (1)
Norwid: Kryński (15), Usowicz (3), Kowalski (6), Mucha (11), Kogut (17), Szewczyk (11), Wasilewski (libero) oraz Walczak, Kopyść, Franczak (1), Ceiślik (1) i Biliński
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna