– Miałyśmy potencjał. Czujemy wewnętrzny zawód, że nie udało nam się awansować do play-off i grać o wyższe cele, no ale taki jest sport. Czasami są gorsze momenty – podsumowała sezon rozgrywająca bydgoskiego Pałacu Magdalena Mazurek.
Siatkarki Pałacu Bydgoszcz zajęły dziewiątą lokatę w sezonie 2020/2021, w dwumeczu o tę pozycję pokonując #Volley’a Wrocław. – Nie jest to szczyt naszych marzeń i oczekiwań, które w Bydgoszczy były przed sezonem. Złożyło się na to wiele czynników. Nie mogłyśmy ustabilizować formy przez cały sezon. Nasza forma mentalna i fizyczna ciągle falowała. Na głębsze analizy przyjdzie jeszcze czas – powiedziała Magdalena Mazurek, kapitan zespołu znad Brdy.
Podopieczne Piotra Mateli liczyły na znacznie lepszy rezultat. Nie ukrywają rozczarowania faktem, że nie znalazły się w czołowej ósemce. – Miałyśmy potencjał. Czujemy wewnętrzny zawód, że nie udało nam się awansować do play-off i grać o wyższe cele, no ale taki jest sport. Czasami są gorsze momenty – podkreśliła rozgrywająca bydgoskiego zespołu, według której na wyniku zaważył między innymi początek sezonu. – Miałyśmy słaby początek. Dużo meczów miałyśmy na wyciągnięcie ręki, a nie udało nam się ich wygrać. w sumie nam ich zabrakło. Ostatnie mecze grałyśmy z rywalkami z górnej półki i ciężko było nam coś ugrać, chociaż nie składałyśmy broni – dodała.
Bydgoszczanki zmagały się także z korona wirusem, a po kwarantannie zagrały jeden ze słabszych meczów. Miały także lepsze momenty. – Najsłabszy mecz zagrałyśmy z łodziankami po kwarantannie. Było widać, że rywalki górowały nad nami fizycznie, a my z każdą piłką byłyśmy coraz słabsze. Widać było, że nie byłyśmy w pełni sił. Było za to kilka spotkań dobrych w naszym wykonaniu. Szkoda tylko, że nie zakończyły się pozytywnie dla nas. Z ŁKS-em czy BKS-em wygrywałyśmy, a nie potrafiłyśmy postawić kropki nad „i”, w drugiej rundzie mógł podobać się mecz z Legionovią, który był ciężki i emocjonujący – oceniła Mazurek.
Po zakończeniu rywalizacji o dziewiątą lokatę siatkarki Pałacu dostały trochę wolnego od Piotra Mateli. Monika Jagła i Marta Ziółkowska w międzyczasie otrzymały powołanie do kadry prowadzonej przez Jacka Nawrockiego. Pozostałe zawodniczki jeszcze zjawią się w Bydgoszczy. – Jest jeszcze trochę czasu do końca kontraktu. Będzie to okres, żeby się zregenerować i wyleczyć drobne kontuzje i zadbać trochę o siebie – zakończyła Magdalena Mazurek.
źródło: KS Pałac Bydgoszcz YouTube, opr. własne