Jastrzębski Węgiel wygrał pierwsze półfinałowe starcie z Vervą Warszawa Orlen Paliwa, choć emocji nie brakowało, bo pojedynek zakończył się dopiero po tie-breaku. W środę jastrzębianie staną przed szansą awansu do finału. – Chcielibyśmy skończyć tę rywalizację po dwóch spotkaniach, czyli tak, jak z Zawierciem. Ale nikt z nas jednoznacznej deklaracji, że rozstrzygniemy to w środę, nie złoży. Na pewno jednak zrobimy wszystko, by tak się stało – zapowiedział Łukasz Wiśniewski.
Po wygranej 3:2 w pierwszym spotkaniu półfinałowym Jastrzębski Węgiel jest w minimalnie lepszej sytuacji przed środowym rewanżem. Nikt z zawodników nie myśli jednak, że Verva Warszawa Orlen Paliwa odda pojedynek bez walki. – Wiedzieliśmy, że w pierwszym meczu nie będzie łatwo. Oglądaliśmy rywalizację Warszawy z Gdańskiem i… wcale nie ucieszyliśmy się, że zagramy z Vervą. Chcielibyśmy skończyć tę rywalizację po dwóch spotkaniach, czyli tak, jak z Zawierciem. Ale nikt z nas jednoznacznej deklaracji, że rozstrzygniemy to w środę, nie złoży. Na pewno jednak zrobimy wszystko, by tak się stało – przyznał środkowy jastrzębian.
Środowe starcie rozpocznie się już o 17:30, więc czasu na wyeliminowanie mankamentów nie zostało wiele. Zdaniem zawodnika w pierwszym spotkaniu gra falowała i podopieczni Andrei Gardiniego nie wykorzystali wszystkich swoich atutów. – Po pierwszym secie, być może, było widać, że możemy wygrać to spotkanie w trzech odsłonach. Wygraliśmy premierową partię, ale od początku drugiej zespół z Warszawy zaczął lepiej zagrywać i to miało wpływ na dalszy przebieg tego spotkania. Mam nadzieję, że na rewanż będziemy pod tym względem lepiej przygotowani, a rywalowi odpowiemy tym samym – dodał Łukasz Wiśniewski.
Jakie są szanse, by to Jastrzębski Węgiel znalazł się w finale? – Jeżeli przed półfinałem ktoś uważał nas za faworyta, to tylko na papierze. Teraz musimy to udowodnić na boisku. Pierwszy mecz zapisujemy na swoje konto, ale przed rewanżem szansę są 50 na 50. Naszym celem jednak jest to, by w Warszawie wygrać. Zrobimy wszystko, by przywieźć finał do Jastrzębia-Zdroju – zakończył siatkarz.
* Cała rozmowa Jakuba Kubielasa dostępna na portalu sportdziennik.com
źródło: opr. własne, sportdziennik.com