– Utrzymaliśmy koncentrację przez całe spotkanie, mimo iż były takie momenty, w których prowadziliśmy kilkoma punktami – mówił po wygranej ze Skrą Bełchatów Kamil Semeniuk. – Prowadzenie 1:0 nie daje nam nic w kontekście walki o awans do finału i wiemy, że musimy wykonać jeszcze ten jeden krok – dodał przyjmujący ZAKSY Aleksander Śliwka.
– Graliśmy na bardzo dużej koncentracji, bardzo dużych emocjach. W moim odczucie było w tym meczu wiele emocji i gra na styku. Oczywiście wynik końcowy oddaje naszą przewagę w tym meczu, ale wiemy, że w tej rywalizacji nie będzie nam łatwo i mecz w Bełchatowie będzie bardzo wyrównany. Skra we własnej hali jest niezwykle groźna i spodziewamy się kolejnej bitwy, mamy nadzieję, że zwycięskiej dla nas – powiedział Aleksander Śliwka.
Kędzierzynianie bardzo dobrze spisywali się w pierwszym meczu półfinałowym w polu zagrywki. – W tym meczu każdy z nas coś dołożył na zagrywce swojego. Wszystko to złożyło się na nasze asy serwisowe, ale też te zagrywki, które odrzucały bełchatowian od siatki, dzięki czemu mogliśmy zorganizować nasz blok. Bardzo się z tego cieszymy i mam nadzieję, że również na wyjeździe nasza zagrywka będzie tak wyglądała – dodał Śliwka.
Przed ZAKSĄ teraz drugi mecz w Bełchatowie, w którym to podopieczni trenera Nikoli Grbicia mogą rozstrzygnąć już kwestię awansu. – Wiemy, kto gra w Skrze Bełchatów, wiemy jak dobra jest to drużyna. Graliśmy z nimi wiele razy w tym sezonie i za każdym razem były to ciężkie mecze. Teraz jest play-off, nie ma tu nic za darmo. Prowadzenie 1:0 nie daje nam nic w kontekście walki o awans do finału i wiemy, że musimy wykonać jeszcze ten jeden krok – przyznał przyjmujący ZAKSY. – Nie mamy innego planu, jak tam pojechać i zakończyć tę rywalizację, meldując się w finale – mówił po meczu z kolei Kamil Semeniuk.
Również on był zadowolony z tego, jak jego koledzy z drużyny prezentowali się w polu zagrywki. – Na pewno jesteśmy zadowolenia z tego, że ten element siatkarski nam dziś bardzo dobrze funkcjonował. Przed tym spotkaniem przykładaliśmy do tego sporo uwagi i powinniśmy być zadowoleni, że to co robimy na treningach, później wychodzi nam w meczu – przyznał Semeniuk.
– Były momenty, w których mieliśmy sporą przewagę punktową, ale staraliśmy się o tym nie myśleć i koncentrować się na swojej grze i dalej cisnąć rywali i powiększać tę przewagę. Utrzymaliśmy koncentrację przez całe spotkanie, mimo iż były takie momenty, w których prowadziliśmy kilkoma punktami – dodał gracz ZAKSY.
źródło: opr. własne, PLS TV