W najbliższą środę i czwartek w TAURON 1. Lidze rozegrana zostanie ostatnia kolejka fazy zasadniczej. Skład zespołów biorących udział w fazie play-off od dłuższego czasu jest znany, jednak nadchodzące spotkania dadzą nam odpowiedź na to, kto zmierzy się z kim, a także kto dołączy do spadających z ligi MCKiS-u Jaworzno i BAS-u Białystok. O uniknięcie tego Olimpia Sulęcin powalczy w Kluczborku, ZAKSA Strzelce Opolskie we Wrocławiu, a Krispol Września u siebie z KPS-em Siedlce. Najciekawiej zapowiada się starcie w Lublinie, gdzie LUK Politechnika zagra z BKS-em VISŁĄ Bydgoszcz o fotel lidera.
Na zakończenie fazy zasadniczej Mickiewicz Kluczbork podejmie Olimpię Sulęcin. Dla gospodarzy środowego starcia jest to mecz bez znaczenia, bowiem już od dawna są pewni gry w play-off, jednak nie mają szans na awans w tabeli i do kolejnej rundy podejdą z ósmego miejsca. Z perspektywy sulęcinian jest to natomiast bardzo ważne spotkanie, ponieważ zadecyduje ono o tym, czy utrzymają się oni w pierwszej lidze, czy nie. Obecnie mają jeden punkt więcej od zagrożonego spadkiem Krispolu i jeżeli nie chcą oglądać się na wynik starcia we Wrześni, to muszą pokonać Mickiewicza w jakimkolwiek stosunku setów. Do tego meczu podejdą co prawda po porażce, ale dopiero w tie-breaku z wyżej notowaną eWinner Gwardią Wrocław. – Nie chcemy oglądać się na inne wyniki. Może ten jeden wywalczony punkt nam pomoże. Na razie możemy tylko gdybać. Teraz jedziemy do Kluczborka na bardzo ważny mecz. Jesteśmy bojowo nastawieni i chcemy walczyć o każdy punkt – zapowiedział atakujący i lider Olimpii Grzegorz Turek.
Zespół z Wrocławia podejmie ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Podopieczni trenera Marka Lebedewa są już pewni, że w ćwierćfinale zmierzą się z Exact Systems Norwidem Częstochowa, wciąż jednak walczą o czwarte miejsce, które da im przewagę własnego boiska w pierwszym meczu play-off. Środowe spotkanie ma o wiele większe znaczenie dla ZAKSY, która wciąż może spaść z ligi. By tego uniknąć, bez oglądania się na wyniki innych zespołów, potrzebuje co najmniej punktu w starciu z Gwardią. Strzelczanom będzie o to trudno, bowiem w minionej kolejce przegrali na wyjeździe 1:3 z Lechią Tomaszów Mazowiecki, a wrocławianie bardzo dobrze prezentują się na własnym boisku, mimo kryzysu, który dopadł ich w połowie sezonu. Do meczu z ZAKSĄ podejdą po zwycięstwie 3:2 z Olimpią Sulęcin. – Dwa oczka cieszą, bo Sulęcin to naprawdę trudny teren. Nie ma co się tłumaczyć. Nie zagraliśmy tego, co możemy zagrać. Najważniejsze jest jednak, żeby wygrać z ZAKSĄ Strzelce Opolskie i w play-off walczyć o zwycięstwo – powiedział po spotkaniu z Olimpią Łukasz Lubaczewski, nagrodzony statuetką MVP.
Ciekawie może być w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie Lechia podejmie sąsiadujący z nią w zestawieniu AZS AGH Kraków. Obie ekipy odniosły zwycięstwa 3:1 w minionej kolejce, dzięki czemu zapewniły sobie utrzymanie. Wynik ich bezpośredniego starcia nie ma już żadnego wpływu na ich sytuację, bowiem nie mają już szans na grę w play-off. Zwycięstwo pozwoli jednak krakowianom wyprzedzić tomaszowian i zakończyć sezon na dziewiątej pozycji. Aktualnie zespoły te dzieli tylko jeden punkt. W pierwszej rundzie górą byli Akademicy, którzy wygrali 3:2.
Exact Sytems Norwid Częstochowa podejmie BBTS Bielsko-Biała. Dla bielszczan jest to spotkanie bez znaczenia, ponieważ po porażce 1:3 z AZS-em AGH Kraków w minionej kolejce nie mają już szans na awans w tabeli i fazę zasadniczą zakończą na trzecim miejscu. Gospodarze środowego meczu muszą natomiast wygrać lub przegrać 2:3, by pewnie obronić czwartą pozycję i pierwsze starcie ćwierćfinału z eWinner Gwardią Wrocław rozegrać na własnym boisku. W pierwszej rundzie ponieśli bolesną porażkę 0:3 z BBTS-em, mają więc dodatkową motywację by zrewanżować się podopiecznym trenera Harry’ego Brokkinga.
Krispol Września zmierzy się we własnej hali z KPS-em Siedlce. Jest to spotkanie niezwykle ważne dla wrześnian, którzy wciąż walczą o utrzymanie. By zachować szansę na grę w pierwszej lidze w przyszłym sezonie, muszą wygrać za trzy punkty z KPS-em i liczyć na porażkę Olimpii Sulęcin lub ZAKSY Strzelce Opolskie. W minionej kolejce mieli okazję polepszyć swoją sytuację w meczu z Exact Systems Norwidem Częstochowa, jednak ostatecznie nie zdołali doprowadzić do tie-breaka i przegrali 1:3. Siedlczanie nie są ostatnio w najlepszej formie, co prawda przełamali serię czterech porażek z rzędu i wygrali z MCKiS-em Jaworzno, ale potrzebowali do tego aż pięciu setów. Aktualnie zajmują w tabeli siódme miejsce, chociaż mają jeszcze szansę na awans na szóstą pozycję – potrzebują do tego zwycięstwa za trzy punkty w starciu z Krispolem. – Tydzień temu przegraliśmy z BAS-em Białystok w pięciu setach, teraz wygraliśmy w pięciu, ale to nam zabrało szansę na zdobycie piątego miejsca. żeby wygrać ligę, trzeba wygrać ze wszystkimi, więc na kogo nie trafimy w play-off, trzeba walczyć do końca – zapowiedział Szymon Bereza.
Spotkanie MCKiS-u Jaworzno z BAS-em Białystok będzie dla obu zespołów pożegnaniem z pierwszą ligą, bowiem od kilku kolejek są one już pewne spadku. W pierwszej rundzie górą był BAS, który wygrał 3:1 i bardzo możliwe, że powtórzy ten wynik w środę, chociaż MCKiS w ostatnich meczach prezentuje się zdecydowanie lepiej niż wcześniej. W minionej kolejce co prawda przegrał z wyżej notowanym KPS-em Siedlce, ale dopiero po tie-breaku. Białostoczanie w weekend pauzowali, a w swoim ostatnim starciu pokonali siedlczan 3:2. Podopieczni trenera Piotra Łaby wyprzedzają jaworznian w tabeli o siedem punktów. To właśnie oni są faworytem środowego spotkania.
Kolejkę i tym samym fazę zasadniczą zakończy hitowe starcie w Lublinie, gdzie LUK Politechnika zmierzy się z BKS-em VISŁĄ Bydgoszcz. Stawką tego meczu jest pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Obecnie w lepszej sytuacji są gospodarze czwartkowego spotkania, którzy wyprzedzają bydgoszczan o jeden punkt. Siatkarze BKS-u mają jednak o dwie porażki mniej od rywali, a w dodatku w tym roku nie przegrali jeszcze żadnego starcia i mają już serię czternastu zwycięstw z rzędu. Oni byli również górą w meczu pierwszej rundy, kiedy wygrali u siebie 3:2. Lublinianie z kolei są niepokonani we własnej hali, co będzie dla nich lekką przewagą. Tak czy inaczej, ciężko wskazać faworyta. – Będziemy robić swoje, tak jak przez cały sezon. Czekamy już na fazę play-off i na pewno damy z siebie maksimum – zapowiedział David Mehić, przyjmujący LUK Politechniki. Mecz zostanie rozegrany w najbliższy czwartek i będzie transmitowany na antenie Polsat Sport News.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna