Energa MKS Kalisz pokonał we własnej hali DPD IŁCapital Legionovię i jest o krok od zajęcia siódmej lokaty po sezonie 2020/2021 TAURON Ligi. Miejscowe prowadziły mecz według własnego tempa i wygrały go w trzech setach. Przed drużynami rewanżowe spotkanie w Legionowie.
Już w pierwszych akcjach meczu legionowiankom dała się we znaki Julia Szczurowska, po której dwóch kontrach MKS prowadził 3:0, natomiast po jej udanej zagrywce już 5:1. Przyjezdne miały spore problemy ze skończeniem swoich akcji, co wykorzystywały rywalki, utrzymując się na znacznym prowadzeniu. Zwłaszcza, że do punktowania po stronie kaliszanek włączyła się Zuzanna Szperlak. Legionovia nie odpuszczała, a swoją sytuację poprawiła, gdy w polu zagrywki stanęła Daria Szczyrba. To ona punktowała serwisem, a także ułatwiła swojej drużynie grę blokiem. Przyjezdne szybko zbliżyły się na 9:11. Nie trzeba było długo czekać, blokiem odpowiedziała Oliwia Bałuk, a MKS znowu wyraźnie prowadził (14:10). To jej kontra zwiększyła przewagę miejscowych (17:12). Legionowiankom grało się coraz ciężej, a ich ataki znowu były nieskuteczne. Partię zamknęły ataki Moniki Ptak i Oliwii Bałuk.
Ekipa gości na początku drugiej odsłony zanotowała prowadzenie 4:1, dzięki akcji w bloku oraz błędzie przeciwniczek. Ona sama jednak doprowadziła do remisu, po nieudanych atakach Różański. MKS szybko przejął inicjatywę, Bałuk i Ptak uderzyły z kontry, Szczurowska punktowała zagrywką i to kaliszanki prowadziły 8:5. Ich przewaga rosła coraz bardziej, po dwóch udanych blokach swoich koleżanek, kontrę dołożyła Szperlak i miejscowe uciekły na 13:6. To nie był koniec, bowiem dobrze zagrywała Ptak, a blokowała Kucharska i zrobiło się już 16:7. Gdy ta druga dołożyła też kolejny udany serwis różnica wynosiła już 10 punktów (18:8), a legionowianki w żaden sposób nie były w stanie zagrozić drużynie gospodarzy.
Trzecią partię otworzył atak Szczurowskiej, a zaraz po nim Budnik punktowała zagrywką (2:0). Kaliszanki były w natarciu, ale zaczęły się też mylić. Swój moment wykorzystały przyjezdne, które po bloku Marty Matejko przejęły prowadzenie (5:4). Alicja Grabka dołożyła też punktującą zagrywkę, a Maja Szymańska udany blok. Cały czas nieskuteczny był też MKS, co zaowocowało przewagą gości 9:5. Długo się jednak nie utrzymała, a trio Budnik, Szczurowska i Szperlak doprowadziło do remisu po 9. To jednak nie wszystko, kolejne akcje po atakach Szczurowskiej wpadały na konto MKS-u, a rywalki złapała ogromna niemoc. Należy podkreślić, że wszystko to działo się przy zagrywkach Kucharskiej, która pomogła miejscowym odskoczyć na 14:9. Legionowianki nie składały broni, zanotowały okres lepszej gry, a w nim prym wiodła Różański, która punktowała głównie blokiem. Gdy tym elementem zagrała też Szymańska, na tablicy wyników pojawił się remis po 15. Ekipy grały zrywami, a kolejne trzy akcje padły łupem miejscowych. Po bloku Ptak było 18:15. Wydawało się, że MKS bez większych problemów zamknie ten mecz, jednak w bardzo ważnym momencie Różański i Szymańska znowu punktowały blokami, wyrównując po 24. Ostatnie chwile meczu były bardzo emocjonujące, przyjezdne miały setówkę w górze, ale MKS nie poddał się, a cały mecz zagrywką zakończyła Szczurowska.
MVP: Justyna Łysiak
Energa MKS Kalisz – DPD IŁCapital Legionovia Legionowo 3:0
(25:18, 25:13, 28:26)
Stan rywalizacji play-off: 1:0 dla MKS-u
Składy zespołów:
MKS: Polak (2), Ptak (9), Bednarek (3), Szczurowska (23), Szperlak (8), Bałuk (10), Łysiak (libero) oraz Budnik (2), Gromadowska (3) i Kucharska (4)
Legionovia: Różański (16), Szczyrba (3), Stafford (4), Dąbrowska, Majkowska (6), Matejko (6), Kulig (libero) oraz Rivero (2), Szymańska (8) i Grabka (1)
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off Tauron Ligi
źródło: inf. własna
