W czeskiej ekstraklasie mężczyzn trwa półfinałowa rywalizacja. Pierwszy krok ku awansowi do finału wykonały Jihostroj i CEZ. Drużyna Łukasza Wiese miała gładką przeprawę, a zespół z Czeskich Budziejowic wygrał dopiero w tie-breaku.
Pierwszy krok do finału zrobił Jihostroj Czeskie Budziejowice, który we własnej hali po zaciętym meczu pokonał Duklę Liberec. Gospodarze prowadzili już 2:1, ale dopiero w tie-breaku przypieczętowali zwycięstwo. Oba zespoły z dobrej strony pokazały się w ataku, notując w nim przynajmniej 50% skuteczności, jednak przewaga gospodarzy uwidoczniła się na zagrywce (12 asów) i w bloku (17 czap).
Do sukcesu poprowadzili ich Casey Schouten oraz Filip Stoilović, którzy zapisali na swoim koncie odpowiednio 27 oraz 19 oczek. Po drugiej stronie siatki wyróżnił się Michal Kriško, ale jego 30 oczek nie pozwoliło Dukli na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę.
Mniej emocji było w drugim półfinale, w którym CEZ szybko rozprawił się z Lvi Praga. Trochę walki było jedynie w premierowej odsłonie, a pozostałe dwie toczyły się pod dyktando gospodarzy. W każdym z elementów uzyskali oni przewagę. Największa była w zagrywce, w której punktowali 12 razy oraz w ataku, w którym osiągnęli aż 68% skuteczności. Prym w ich szeregach wiódł Patrik Indra, który wywalczył 16 oczek.
Dobrze spisał się także Łukasz Wiese, który zapisał na swoim koncie 13 punktów. Polak popisał się 3 asami serwisowymi, a pozostałe oczka zdobył w ataku, w którym jego skuteczność osiągnęła aż 70%. Trochę pracy miał także w przyjęciu, w którym angażowany był 12 razy, a jego skuteczność w tym elemencie została oszacowana na 42%.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w czeskiej ekstraklasie siatkarzy
źródło: inf. własna