W TAURON 1. Lidze w 27. kolejce najciekawiej było we Wrocławiu, gdzie Gwardia w pięciu setach wygrała z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Wyrównane starcia zostały również rozegrane w Świdniku między Avią a Mickiewiczem Kluczbork, w Krakowie między AZS-em AGH a MCKiS-em Jaworzno oraz w Strzelcach Opolskich między ZAKSĄ a Krispolem Września. Triumf 3:1 odniosły Avia, AZS AGH oraz ZAKSA. Porażki za trzy punkty MCKiS-u oraz BAS-u Białystok spowodowały, że obie ekipy są już pewne spadku.
Wrocławianie po raz drugi w tym sezonie mieli trudną przeprawę z Lechią Tomaszów Mazowiecki, ponownie pozwolili też rywalom doprowadzić do tie-breaka po dwóch pewnie wygranych setach. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do wcześniejszego starcia z bielszczanami, w piątej partii uspokoili swoją grę, odzyskali kontrolę nad wydarzeniami na boisku i ostatecznie wygrali 3:2. Do zwycięstwa poprowadził ich rozgrywający Mateusz Biernat, który został nagrodzony statuetką MVP, natomiast liderem ofensywy był niezmiennie atakujący Damian Wierzbicki (25). Po stronie Lechii najlepiej spisał się występujący na tej samej pozycji Mateusz Piotrowski (20). – Bądźmy zadowoleni, że wyciągnęliśmy ten mecz, bo to też nie jest tak, że zespół przeciwny grał cały czas źle. Po prostu pozmieniali, nie mogliśmy na to długo zareagować, na szczęście zareagowaliśmy w końcówce tie-breaka. Teraz wywozimy dwa punkty, ale jeśli taki mecz przytrafi się w play-off, to nie będzie ważne, czy to będzie 3:2 czy 3:0. To będzie po prostu zwycięstwo – podkreślił po spotkaniu Biernat.
Niespodzianki nie było w Białymstoku, gdzie BAS gładko przegrał z BKS-em VISŁĄ Bydgoszcz 0:3. Gospodarze nie poddali się jednak bez walki, w pierwszym i drugim secie prowadzili z rywalami wyrównaną walkę, o wyniku drugiego decydowała nawet gra na przewagi. Wtedy zaprocentowało doświadczenie bydgoszczan, którym dodało to jeszcze więcej energii w trzeciej partii, którą zdominowali i wygrali do 13. Nagrodę MVP po raz drugi z rzędu otrzymał rozgrywający BKS-u Michal Masny, natomiast najwięcej punktów zdobył atakujący Patryk Strzeżek (14). W szeregach BAS-u prym wiódł występujący na tej samej pozycji Kacper Wnuk (13). Najmocniejszą bronią gości był w tym spotkaniu blok (11 punktów BKS-u, 3 punkty BAS-u) oraz atak (56% skuteczności BKS-u, 39% BAS-u), białostoczanie najlepiej poradzili sobie natomiast w przyjęciu (51% pozytywnego BAS-u, 50% – BKS), mieli także o jeden as serwisowy więcej od rywali.
Atut własnego boiska znakomicie wykorzystali siatkarze Polskiego Cukru Avii Świdnik, którzy pokonali Mickiewicza Kluczbork 3:1. Nie była to jednak dla nich łatwa przeprawa, bowiem każda z partii była niezwykle wyrównana, a o wyniku zadecydowały zacięte końcówki. Różnicę na korzyść gospodarzy zrobiła przede wszystkim zagrywka (posłali siedem asów serwisowych, kluczborczanie żadnego), dobrze spisali się również w bloku (11 punktów Avii, 7 punktów Mickiewicza). Nagrodę MVP otrzymał atakujący Avii Mateusz Rećko (26). Po stronie gości brakowało wyraźnego lidera, najlepiej spisał się przyjmujący Dawid Bułkowski, który zdobył jednak tylko 13 “oczek”.
Zwycięstwo zgodnie z planem odnieśli siatkarze LUK Politechniki Lublin, którzy pokonali na wyjeździe KPS Siedlce 3:1. Co prawda nie rozpoczęli oni spotkania najlepiej, co poskutkowało porażką w pierwszej partii, później jednak nieco się poprawili i drugą odsłonę wygrali po walce na przewagi. To dodało im wiatru w żagle i w trzecim oraz czwartym secie zdominowali rywali. Do zwycięstwa poprowadził ich rozgrywający Grzegorz Pająk, który został nagrodzony statuetką MVP. Najwięcej punktów w zespole z Lublina zdobył natomiast przyjmujący Paweł Rusin (17). Najwięcej “oczek” w całym spotkaniu zanotował atakujący gospodarzy, Mateusz Kańczok (19). – Był to ciężki mecz. Dobrze, że wywieźliśmy z Siedlec trzy punkty. Kluczowy był drugi set i piłka skończona przez Pawła Rusina – podsumował atakujący LUK Politechniki Szymon Romać (17). – Kontra nie była naszym sprzymierzeńcem. Chcieliśmy zagrać za szybko, nie do końca były trafne wybory na rozegraniu i w ataku. Cały czas mamy nad czym pracować – dodał trener lublinian Dariusz Daszkiewicz.
Krakowianie przerwali u siebie dobrą passę MCKiS-u Jaworzno, pokonując go 3:1. Nie było to jednak jednostronne spotkanie, przez trzy sety toczyła się wyrównana walka, dopiero w czwartej partii przewaga gospodarzy była znacząca. Do zwycięstwa poprowadził ich duet przyjmujący Kamil Dębski (22) – atakujący Daniel Grzymała (20). Nagrodę MVP otrzymał Dębski. Po stronie MCKiS-u najlepiej zaprezentował się natomiast przyjmujący Jakub Grzegolec (14). Największą bronią Akademików była w tym spotkaniu kontra, zdecydowanie lepiej od rywali poradzili sobie również w przyjęciu (60% pozytywnego AZS-u, 43% – MCKiS-u).
Ważne zwycięstwo odniosła ZAKSA Strzelce Opolskie, która pokonała u siebie Krispol Września 3:1. Spotkanie było bardzo zacięte, o wyniku dwóch pierwszych setów decydowała gra na przewagi. Ostatecznie trudna zagrywka (10 asów) oraz czujność w bloku (15 punktów) zrobiła różnicę na korzyść gospodarzy. Niezmiennie liderem strzelczan był atakujący Filip Grygiel (25), który za swój występ został nagrodzony statuetką MVP. W szeregach Krispolu najlepiej spisał się przyjmujący Łukasz Kalinowski (18).
Bez niespodzianki obyło się w Sulęcinie, gdzie BBTS Bielsko-Biała zgodnie z planem pokonał niżej notowaną Olimpię 3:0. Podopieczni trenera Tomasza Kowalskiego nie poddali się jednak bez walki i w pierwszej oraz trzeciej partii toczyli z rywalami wyrównaną walkę. Byli jednak mniej skuteczni w ataku (48% Olimpii, 56% BBTS-u) i nie wykorzystywali kontr. Liderem bielszczan był w tym meczu przyjmujący Tomasz Piotrowski (19), który został nagrodzony statuetką MVP. Bardzo dobry występ zanotowali również występujący na tej samej pozycji Luciano Vicentin (12) oraz atakujący Oleg Krikun (16). W zespole gospodarzy osamotniony w ofensywie był atakujący Grzegorz Turek (19).
27. kolejka nie namieszała za bardzo w tabeli. Avia dzięki zwycięstwu z Mickiewiczem wyprzedziła Exact Systems Norwida Częstochowa i aktualnie plasuje się na czwartej pozycji. Wygrana pozwoliła również Gwardii awansować “oczko” wyżej, na szóstą lokatę. Trzy punkty ZAKSY w starciu z Krispolem poprawiły jej sytuację w walce o utrzymanie, bowiem podopieczni trenera Rolanda Dembończyka przeskoczyli na 10. miejsce i oddalili się od strefy spadkowej. Porażki BAS-u Białystok oraz MCKiS-u Jaworzno w minionej kolejce spowodowały natomiast, że obie te ekipy są już pewne pożegnania z pierwszą ligą.
źródło: inf. własna