Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ponownie wywiązali się z roli faworyta i w Krakowie zdobyli Puchar Polski. W finale turnieju kędzierzynianie bez straty seta pokonali Jastrzębski Węgiel. – Zagraliśmy agresywnie, pewni siebie i jesteśmy drużyną, która nawzajem się wspiera. Myślę, że drugi set zdecydował o przebiegu meczu i o tym, że wygraliśmy 3:0. To był przełomowy moment spotkania, w którym złamaliśmy przeciwnika – mówił po finałowym starciu przyjmujący ZAKSY Aleksander Śliwka.
W półfinale Pucharu Polski gracze z Opolszczyzny triumfowali 3:2 nad Aluronem CMC Warta Zawiercie. Z większą koncentracją podopieczni Nikoli Grbicia podeszli do finałowego pojedynku i w rywalizacji z Jastrzębskim Węglem nie stracili ani jednego seta. – Zagraliśmy agresywnie, pewni siebie i jesteśmy drużyną, która nawzajem się wspiera. Myślę, że drugi set zdecydował o przebiegu meczu i o tym, że wygraliśmy 3:0. To był przełomowy moment spotkania, w którym złamaliśmy przeciwnika. Porównując to do starcia półfinałowego, nasz poziom koncentracji był o wiele wyższy i chwała dla sztabu szkoleniowego, że z najwyższą formą trafiliśmy właśnie na niedzielę – ocenił Aleksander Śliwka. W finałowym pojedynku najbardziej wyrównany był drugi set, w którym jastrzębianie nie wykorzystali swoich szans, a ZAKSA rozstrzygnęła na swoją korzyść wyrównaną końcówkę.
W triumfie w Pucharze Polski drużynie z Kędzierzyna-Koźla nie przeszkodził fakt, że w półfinale rozegrali pięciosetowy pojedynek, a rywale gładko wygrali 3:0 z Treflem Gdańsk. – W takich meczach jak turniej finałowy Pucharu Polski jest taka adrenalina, taka chęć zwycięstwa, że tak naprawdę rozegranie dwóch pięciosetowych spotkań nie byłoby żadnym problemem. Zmęczenie jest tylko w głowie i gdyby przyszło nam walczyć w tie-breaku, to byśmy wytrzymali – zapewnił przyjmujący kędzierzynian.
Jego zespół ma teraz bardzo gorący okres, zaledwie kilka dni po turnieju finałowym Pucharu Polski ZAKSA zagra w Kazaniu w półfinale Ligi Mistrzów. – Teraz czeka nas mecz w Kazaniu, na pewno ta niedziela to będzie dzień, w którym będziemy mogli po prostu cieszyć się ze zdobycia Pucharu Polski. Od poniedziałku w pełni skupiamy się na Lidze Mistrzów. Mamy w tym sezonie jeszcze wiele spotkań do rozegrania, mam nadzieję, że również będą one zwycięskie – zapowiedział Aleksander Śliwka.
Jego zespół ma już na swoim koncie cenną wygraną w europejskich pucharach. ZAKSA w ćwierćfinale pokonała faworyzowane Cucine Lube Civitanova, co odbiło się szerokim echem. – Mamy respekt do każdego rywala, Zenit Kazań to klub, który wielokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów czy rozgrywki w Rosji, jeden z najlepszych zespołów na świecie i nie możemy powiedzieć, że ktokolwiek w tej rywalizacji będzie faworytem. Mamy respekt, nie boimy się rywala i wiemy, że to będzie wyrównane spotkanie – zapewnił Aleksander Śliwka. ZAKSA w najbliższy czwartek zagra z Zenitem Kazań w Rosji, a kilka dni później spotkanie rewanżowe odbędzie się na Opolszczyźnie.
źródło: inf. własna