– Była to trudna runda zasadnicza. Miałyśmy w niej upadki i wzloty. Nasza forma falowała. Od stycznia nasza gra się ustabilizowała. Oprócz ostatniej porażki w Rzeszowie notowałyśmy same zwycięstwa – podsumowała fazę zasadniczą w wykonaniu Chemika jego rozgrywająca – Paulina Bałdyga.
Siatkarki Jokera Świecie rundę zasadniczą zakończyły porażką z Chemikiem Police. Mimo że próbowały walczyć, to nie zdołały sprawić niespodzianki. – Chemik zagrał bardzo dobrze. Jeśli lepszy zespół narzuci swoje warunki gry, to czasami ciężko jest się odnaleźć. W drugim i trzecim secie było widać trochę więcej walki, ale w końcówkach jednak policzanki okazały się znacznie lepsze – stwierdziła Katarzyna Urbanowicz, zawodniczka beniaminka.
Nie ukrywała ona, że świecianki chciały pokrzyżować plany rywalkom swoją zagrywką, ale ta sztuka za bardzo im się nie udała. – Miałyśmy inne cele w zagrywce. Zależało nam na tym, aby rywalki odrzucić od siatki. Niestety, nam się to nie udało, mimo tego, że zrobiłyśmy kilka asów. Z tak dobrym zespołem przy jego idealnym przyjęciu ciężko grało się na siatce – dodała.
Podopieczne Wojciecha Kurczyńskiego zmagania zakończyły na przedostatnim miejscu w stawce, ale swój cel zrealizowały, bo udało się im utrzymać w elicie. – Był to dla wielu dziewczyn pierwszy sezon w TAURON Lidze, dlatego był on trudny. Myślę jednak, że możemy ocenić go na plus. Zdobyłyśmy dużo doświadczenia. W przyszłym sezonie Joker sprawi jeszcze niespodziankę – zadeklarowała Katarzyna Urbanowicz.
Z kolei Chemik wywiązał się z roli faworyta, a dzięki zdobyciu trzech punktów wskoczył na trzecie miejsce w tabeli. – Planowałyśmy wygrać za trzy punkty, zakończyć ten mecz jak najszybciej. To nam się udało – krótko skwitowała Paulina Bałdyga, rozgrywająca polickiej ekipy, która dopiero w drugiej rundzie odnalazła swój rytm gry. – Była to trudna runda zasadnicza. Miałyśmy w niej upadki i wzloty. Nasza forma falowała. Od stycznia nasza gra się ustabilizowała. Oprócz ostatniej porażki w Rzeszowie notowałyśmy same zwycięstwa – dodała.
Chemik w ćwierćfinale TAURON Ligi zmierzy się z Grot Budowlanymi Łódź, ale zdaniem młodej rozgrywającej nie ma to większego znaczenia, bowiem musi pokonać każdego przeciwnika, jeśli ponownie chce stanąć na najwyższym stopniu podium. – Jeśli mamy zdobyć mistrzostwo Polski, to musimy wygrać z każdym. Dlatego bez różnicy jest to czy będziemy grały z BKS-em, czy z Budowlanymi. Musimy po prostu wygrać i tyle – zakończyła Paulina Bałdyga.
źródło: Chemik Police TV, opr. własne