Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Mateusz Mika: Liczę na to, że frajda ze sportu wróci w kolejnym sezonie

Mateusz Mika: Liczę na to, że frajda ze sportu wróci w kolejnym sezonie

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Nie planowałem się załamać. W życiu raz jest lepiej, raz jest gorzej. Nie chcę się żalić. Rehabilituję się. Od przyszłego sezonu będę gotowy do przygotowań – powiedział Mateusz Mika, który obecnie przechodzi rehabilitację po operacji zerwanego więzadła krzyżowego.

Mateusz Mika na początku grudnia podczas jednego z treningów przyjmujący zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Siatkarz musiał poddać się zabiegowi, który wykluczył go z gry. – Miałem wcześniej swoje problemy. Udało mi się je w końcu zwalczyć, choć na pewno kilka rzeczy mogłem zrobić inaczej – na przykład podjąć leczenie wcześniej. Przeciągnąłem jednak w czasie konieczność operacji, ponieważ wydawało mi się to wtedy najlepszą decyzją. W tym sezonie wszystko było ok i zdarzył się wypadek przy pracy. Zerwałem więzadło. To może się to zdarzyć każdemu. Nikomu tego jednak nie życzę, to nasze ryzyko zawodowe – powiedział Mateusz Mika.

Przyjmującego Trefla Gdańsk od pewnego czasu nie omijają problemy zdrowotne. Mimo tego zawodnik robił wszystko, by grać. Dlaczego decydował się na odwlekanie zabiegu? – Odpowiednim czasem, by się zoperować, był 2016 rok, w moim drugim sezonie po powrocie do Gdańska. Już wtedy było trudno. To był jednak sezon, w którym były też igrzyska, a ja chciałem wziąć w nich udział. Cały czas myślałem o tym, że chcę dawać z siebie maksa w klubie i jednocześnie w kadrze. Nie potrafiłem sobie odpuścić. Jeśli bym powiedział, że nie chcę lub nie mogę czegoś zrobić, na pewno dostałbym czas na dojście do siebie. Byłem jednak młody i nie wyobrażałem sobie, by w kwestii siatkówki powiedzieć sobie „nie”. To było złe podejście – przyznał.

Mimo powtarzających się problemów ze zdrowiem siatkarz nie załamał się i kontynuuje walkę o powrót na boisko. – Nie planowałem się załamać. W życiu raz jest lepiej, raz jest gorzej. Nie chcę się żalić. Rehabilituję się. Od przyszłego sezonu będę gotowy do przygotowań. Wcześniej grałem prawie cały czas, nie licząc roku, kiedy trenerem kadry był Ferdinando De Giorgi. Odmówiłem mu, ponieważ chciałem poddać się operacji. Wiem jednak, że moja dyspozycja cały czas szła w dół, bo nie byłem w stanie normalnie trenować. Dopiero teraz spotkał mnie uraz, który całkowicie wyłączył z gry. Minęło już trochę czasu, a ja nawet nie zacząłem jeszcze biegać! Mam bardzo spokojny program powrotu. Nie ma sensu w nim niczego przyspieszać, ponieważ i tak w trwającym sezonie nie wrócę na parkiet. Choć nie zawsze interesowałem się sportem, to siatkówka sprawia mi przyjemność. Tak było szczególnie w trwających rozgrywkach, kiedy nic mnie nie bolało i mogłem skupić się wyłącznie na trenowaniu. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie denerwowałem się tym, że nie mogę czegoś zrobić, bo organizm mi nie pomaga, a przeszkadza. Liczę na to, że frajda ze sportu wróci w kolejnym sezonie – podkreślił Mika.

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-03-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved