– Mamy zwycięstwo, a zwycięstwo jest zawsze najważniejsze. Jestem usatysfakcjonowany. Byłbym szczęśliwy, gdyby udało się zdobyć trzy punkty, czasem jednak rywal gra bardzo solidnie i trzeba uszanować zdobycz dwóch oczek – powiedział po meczu z Krispolem Mark Lebedew.
– Krispol grał dobrze, szczególnie na początku spotkania. Zwłaszcza ich gra w obronie i bloku była imponująca. Dotykali w bloku każdą piłkę, bronili i trudno było zdobywać punkty. My z kolei przez to straciliśmy trochę cierpliwości i zaufania w naszej grze. Wygraliśmy jednak bitwę o drugiego i trzeciego seta. W czwartym secie powtórzyła się sytuacja z pierwszego, trwało to chwilę, ale wystarczyło, żeby stracić punkt – dodał szkoleniowiec Gwardii.
Lebedew debiutował we Wrocławiu jako trener Gwardii i skomentował swój pierwszy mecz w tych barwach. – Pierwszy raz miałem okazję prowadzić zespół w meczu bez kibiców. Nawet tego nie odnotowałem, ale było to interesujące doświadczenie. Jestem szczęśliwy, że mogę tu być w zespole Gwardii. To był całkiem dobry dzień.
źródło: Gwardia Wrocław - facebook, opr. własne