W poniedziałek o 17:30 gdańszczanie zmierzą się w Suwałkach ze Ślepskiem Malow i będzie to ich ostatni wyjazdowy mecz w rundzie zasadniczej. Choć drużyny dzieli w ligowej tabeli osiem miejsc, można się spodziewać wyrównanego starcia. – Myślę, że pozycja Suwałk w tabeli zupełnie nie oddaje poziomu ich gry, tego, co prezentują podczas meczów – mówi rozgrywający Trefla Marcin Janusz.
Po awansie do półfinału Pucharu Polski przed Treflem Gdańsk ostatnie wyjazdowe starcie w rundzie zasadniczej w tym sezonie. W poniedziałek o godz. 17:30 gdańszczanie zmierzą się w Suwałkach ze Ślepskiem Malow. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala zajmują obecnie 11. miejsce w ligowej tabeli, jednak mają jeden mecz rozegrany mniej niż znajdujący się na 8. pozycji Indykpol AZS Olsztyn, a dzielą ich tylko cztery „oczka”. Suwałczanie więc wciąż zachowują szansę na grę w fazie play-off, tym bardziej, że po poniedziałkowym starciu czekają ich mecze z dwoma niżej notowanymi zespołami – MKS-em Będzin i Stalą Nysa. – Myślę, że pozycja Suwałk w tabeli zupełnie nie oddaje poziomu ich gry, tego, co prezentują podczas meczów. Brakuje im trochę zwycięstw, ale absolutnie nie jest to łatwy przeciwnik, tym bardziej na swoim terenie – mówi rozgrywający Trefla Gdańsk Marcin Janusz.
Gdańszczanie do starcia ze Ślepskiem Malow przystępują po zwycięstwie 3:1 z PGE Skrą Bełchatów i awansie do półfinału Pucharu Polski. – Na pewno takie wygrane nas nakręcają, ale koncentrujemy się teraz na tych dwóch najbliższych meczach, by jak najlepiej zakończyć rundę zasadniczą – mówi rozgrywający gdańszczan. Trefl z 47 „oczkami” na koncie zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, a do rozegrania gdańszczanom pozostały już tylko dwa mecze. Czwarta Asseco Resovia Rzeszów ma cztery punkty mniej, a znajdujące się na piątym i szóstym miejscu VERVA Warszawa i PGE Skra tracą do Gdańskich Lwów pięć punktów, ale mają do rozegrania o jedno spotkanie więcej.
Suwałczanie do tej pory w tym miesiącu mierzyli się z samymi topowymi rywalami. Podopieczni Andrzeja Kowala musieli uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla, dwukrotnie PGE Skry, a pod koniec stycznia także VERVY Warszawa, choć w tym starciu Ślepsk urwał stołecznej ekipie jeden punkt. Gdańszczanie z kolei przed ćwierćfinałem Pucharu Polski podejmowali w ERGO ARENIE Indykpol AZS Olsztyn i GKS Katowice i w obydwóch tych starciach wzięli na przeciwnikach rewanż za przegrane na wyjazdach w drugiej połowie stycznia. Po spotkaniu z suwałczanami Treflowi do rozegrania zostanie już tylko jeden mecz w rundzie zasadniczej – na zakończenie tej części sezonu Gdańskie Lwy podejmą we własnej hali w niedzielę 7 marca Aluron CMC Warta Zawiercie.
źródło: Trefl Gdańsk - materiały prasowe