Runda zasadnicze we Włoszech powoli dobiega końca, ale emocji wciąż nie brakuje. O ile wiadomo, że sezon zasadniczy wygra Imoco Volley Conegliano, to w dalszej części tabeli możliwe są jeszcze spore przetasowania przed play-offami. W miniony weekend porażkę z Busto poniosły siatkarki z Chieri, co jest dobrą informacją dla zespołu Magdaleny Stysiak, bowiem po odrobieniu zaległości Scandicci może wskoczyć na czwarte miejsce, premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinału.
Swoje mecze wygrały również Joanna Wołosz i Malwina Smarzek, choć ta druga nie może swojego występu zaliczyć do udanych. W wygranym przez Novarę 3:0 spotkaniu z Perugią atakująca polskiej reprezentacji dostała od swojej rozgrywającej 21 piłek, a skończyła jedynie cztery z nich i z 19% skutecznością była najsłabszym ogniwem w ataku swojej drużyny.
Dużo lepiej spisała się armata Savino Del Bene Scandicci Magdalena Stysiak, która na dystansie czterech setów zdobyła 21 punktów, a atakowała ze skutecznością 47%. Jej zespół pokonał 3:1 drużynę Bosca S.Bernardo Cuneo i odrobił dwa punkty do czwartego w tabeli Reale Mutua Fenera Chieri. Obie drużyny dzielą jeszcze dwa oczka, ale ekipa Stysiak ma jeden mecz rozegrany mniej, co oznacza, że ma duże szanse na zajęcie czwartego miejsca i automatyczne miejsce z rozstawieniem w ćwierćfinale.
W walce o czwarte miejsce w tabeli wciąż pozostaje również Unet E-work Busto Arsizio, które na wyjeździe pokonało okupującą właśnie czwartą lokatę ekipę z Chieri. Było to najbardziej zacięte spotkanie tej kolejki i jedyne, które rozstrzygnąć musiał tie-break. Dobra gra znanego z polskiej ligi duetu Frantti-Grobelna nie wystarczyła do zwycięstwa drużynie Reale Mutua, bo po stronie Busto jeszcze lepiej spisały się w ataku Camilla Mingardi i Alexa Gray.
Żadnych problemów z pokonaniem Zanetti Bergamo nie miała drużyna Joanny Wołosz. Imoco wygrało pewnie 3:0, a rywalki w żadnym z setów nie zdobyły nawet 20 punktów. Zespół z Conegliano po tym zwycięstwie zapewnił sobie zwycięstwo w rundzie zasadniczej, choć i tak nie ulegało wątpliwości, że właśnie ta ekipa zajmie w lidze pierwsze miejsce. Trener Daniele Santarelli nie daje jednak za bardzo odpocząć podstawowym zawodniczkom z Paolą Egonu na czele, która była tradycyjnie najlepiej punktującą zawodniczką Imoco.
Dość niespodziewanie zwycięstwo odniosła ostatnia drużyna w lidze Banca Valsabbina Millenium Brescia. Wygrana z VBC Epiu Casalmaggiore była dopiero drugim triumfem ekipy z Brescii w obecnym sezonie. Wskutek tej porażki Casalmaggiore nie zdołało się oderwać od peletonu drużyn walczących o jak najlepszą pozycję na miejscach 7-12. Jest to o tyle istotne, że każda z tych ekip chciałaby uniknąć w pierwszej rundzie play-off Busto, Scandicci czy Chieri. Epiu miało świetną okazję, żeby zyskać przewagę nad tą grupą zespołów, ale zerowy dorobek w meczu z Brescią to uniemożliwił i jest fatalnym prognostykiem na końcówkę rundy.
Podobną szansę co Casalmaggiore miała również ekipa z Trentino. Z tym, że jej zadanie było dużo trudniejsze, bo ich przeciwnikiem była Saugella Monza. Trzecia drużyna ligi ma już co prawda małe szanse na dogonienie Novary, ale musi się mocno pilnować, żeby nie tracić punktów i utrzymywać przewagę nad czwartą lokatą. To jej się udało w miniony weekend. Monza pewnie pokonała 3:0 Despar i w obliczu straty punktów przez Chieri, jej przewaga wzrosła do sześciu punktów przy jednym rozegranym meczu mniej. Z kolei siatkarki z Trentino pozostały na przedostatnim miejscu w lidze, ale wciąż mają trzy rozegrane mecze mniej, niż główne rywalki w środku tabeli.
Zobacz również:
Wyniki i tabela Serie A kobiet
źródło: inf. własna
