PGE Skra Bełchatów pokonała Ślepsk Malow 3:1 w ramach 23. kolejki PlusLigi i jest to pierwsze, historyczne zwycięstwo bełchatowian w suwalskiej hali. – Trzeba się cieszyć z kolejnych trzech punktów, ale też z tego, że ten spokój w grze i pewność siebie naprawdę zaczynają do nas wracać. Mimo tego, że to nie był piękny mecz, najważniejszy jest nasz mental i to, że potrafiliśmy wychodzić z opałów – podkreślił po spotkaniu Michał Mieszko Gogol.
Bełchatowianie byli lepsi od swoich rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Postawili 10 skutecznych bloków przy 6 suwałczan, ale ważna była również liczba wybloków (12), które pozwalały siatkarzom PGE Skry wyprowadzać kontrataki.
– Mecz bardzo emocjonujący, ale bardzo fajny. Ja się cieszę, dlatego że potrafiliśmy wychodzić z opałów w tym meczu. To pokazuje, że ta pewność siebie w drużynie jest coraz lepsza. Mimo tego, że w końcówce czwartego seta przeciwnik wyszedł na jednopunktowe prowadzenie, to byliśmy spokojni, wiedzieliśmy, co mamy robić. Swoją agresją potrafiliśmy wrócić do meczu i go wygrać – ocenił Michał Mieszko Gogol, szkoleniowiec bełchatowian. – Szkoda początku pierwszego seta, bo źle weszliśmy w mecz jeśli chodzi o nasz atak. Nie kończyliśmy piłek, przeciwnicy dobrze bronili. Ale mimo że zaczęliśmy seta przegrywając chyba czterema, pięcioma punktami, to set się skończył dwoma punktami, a mieliśmy nawet swoje szanse w kontrach, żeby go wygrać.
– Pamiętam, że w zeszłym roku Suwałki przerwały naszą serię chyba 10 wygranych z rzędu. Tu był ten pierwszy mecz, gdzie przegraliśmy. Wiadomo, że to było kiepskie wspomnienie z tej sali. Dobrze, że je wymazaliśmy teraz – dodał trener PGE Skry.
Prosto z Suwałk siatkarze bełchatowskiej drużyny udadzą się do Olsztyna, gdzie już w sobotę rozegrają kolejne spotkanie ligowe. – Zostajemy na dalekiej, zimnej północy. Myślę, że wystarczy nam na razie podróży w tych warunkach atmosferycznych. W tych, które są, nasza podróż do Suwałk była bardzo długa. Zostajemy w Suwałkach, w czwartek odbędziemy krótki, regeneracyjny trening i jedziemy do Olsztyna – zakończył Michał Mieszko Gogol.
źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa