ŁKS Commercecon Łódź odniósł ważne zwycięstwo w TAURON Lidze, pokonując u siebie Developres SkyRes Rzeszów 3:2. Mimo że obie drużyny miały za sobą turniej Ligi Mistrzyń, po siatkarkach nie było widać zmęczenia i mecz stał na wyrównanym, wysokim poziomie. – Jest to dla obu zespołów ciężki okres, dużo grania. Liga Mistrzyń za nami, było bardzo mało czasu na regenerację, ale obie drużyny były w tej samej sytuacji – powiedziała Aleksandra Wójcik.
Zarówno ŁKS, jak i Developres podchodziły do ligowego starcia po turniejach Ligi Mistrzyń, w których nie udało im się awansować do ćwierćfinałów. – Jest to dla obu zespołów ciężki okres, dużo grania. Liga Mistrzyń za nami, było bardzo mało czasu na regenerację, ale obie drużyny były w tej samej sytuacji. Tym bardziej cieszymy się, że to my wytrzymałyśmy to spotkanie lepiej, może nie fizycznie, ale na pewno mentalnie i potrafiłyśmy zamknąć mecz w tie-breaku – podsumowała przyjmująca ŁKS-u Aleksandra Wójcik.
Również po starciu z rzeszowiankami ŁKS nie będzie miał zbyt dużo czasu na odpoczynek, bowiem już w środę zmierzy się w ćwierćfinale Pucharu Polski z BBTS-em Bielsko-Biała. – Już od jakiegoś czasu jesteśmy w sytuacji, w której nie ma za dużo czasu na odpoczynek, więc każdą wolną chwilę staramy się przeznaczać na odnowę. W międzyczasie oczywiście przygotowujemy się do kolejnych spotkań. Intensywny okres, ale najważniejsze, że mamy kolejne zwycięstwa i to nas cieszy – dodała siatkarka.
Podopieczne trenera Michala Maška nie mogą jednak za bardzo narzekać. Wszystkie ostatnie spotkania ligowe, a także turniej Ligi Mistrzyń i najbliższy mecz Pucharu Polski rozgrywają we własnej hali. Ostatnie starcie na wyjeździe stoczyły 16 stycznia w Policach. – Na pewno podróże są dość męczące i obciążające, więc cieszymy się, że turniej Ligi Mistrzyń mógł się odbyć u nas. Szkoda, że bez obecności naszych kibiców, bo to byłoby też duże wydarzenie dla nich. Fajnie się to ułożyło, że póki co gramy u siebie, na pewno jest to dla nas oszczędność sił – zakończyła Aleksandra Wójcik.
źródło: ŁKS Volley TV, opr. własne