W ramach 24. kolejki PlusLigi GKS Katowice zmierzył się w rewanżowym starciu rundy zasadniczej z Treflem Gdańsk. Podopieczni Michała Winiarskiego pokonali katowiczan 3:1, tym samym rewanżując się za styczniową porażkę. Zespół Grzegorza Słabego wprawdzie tym razem nie zdobył punktów, ale w jego szeregach nie było widać rozczarowania. – Tak naprawdę to nie zagraliśmy takiego złego meczu – podkreślił Damian Musiak, drugi trener GKS-u Katowice.
– Ciężko było Gdańsk złamać w przyjęciu. Bardzo dobrze grali po przyjęciu pozytywnym. Dobrze nam się atakowało, ale po przyjęciu „wykrzyknikowym” na trzeci, czwarty metr to tak naprawdę jeden na cztery kończyliśmy. Oddawaliśmy im piłki bez walki po tym przyjęciu negatywnym – dodał asystent Grzegorza Słabego.
Damian Musiał zwrócił uwagę na błędy swojego zespołu, które pozwoliły rywalom wyprowadzić skuteczne kontrataki. – To że Gdańsk popełniał jeden błąd, czy dwa, to my się im rewanżowaliśmy i oddawaliśmy łatwe piłki, gdzie oni na kontrze się nakręcali i błąd tuszowali sobie dobrą kontrą. My nie mogliśmy nic skończyć, oni zagrali bardzo dobry mecz. My zagraliśmy dobry mecz, ale to nie wystarczyło.
Jan Firlej, rozgrywający katowiczan, podkreślił znaczenie zagrywki w tym spotkaniu. – Myślę, że podejmowaliśmy walkę przez cały mecz. To jest fajne, budujące, że zespół nie odpuścił. Trefl po pierwszym secie zaczął „kopać” na zagrywce i to nam się dało we znaki. Dobrze zagrywali, mieliśmy problemy, aby tę piłkę dostarczyć. Przez to grało się ciężej na piłkach z pola czy na wysokich piłkach. Natomiast my nie zrobiliśmy jakieś wielkiej szkody zagrywką. Trefl to przyjęcie mógł mieć bliżej siatki i rozprowadzać sobie akcje.
Już w środę katowiczanie zmierzą się w Olsztynie z miejscowym Indykpolem AZS. Damian Musiak podkreślił, że sztab szkoleniowy GKS-u ma już opracowaną taktykę na rywala. – Na pewno potrzebujemy teraz trochę odpocząć. Mamy już przygotowany cały Olsztyn, wiemy, jak oni grają. Ten mecz nie będzie rzutował na to, co będzie. Wiadomo, że każdy punkt nas stawia w trochę lepszej sytuacji, ale wszystko mamy w swoich rękach – zakończył.
źródło: opr. własne, siatkowka.gkskatowice.eu