Siatkarki Grupy Azoty Chemik Police na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzyń uległy 1:3 Igor Gorgonzola Novara. Podopieczne Ferhata Akbasa awans zapewniły sobie dzień wcześniej po wygranej nad Dynamo Kazań. – U nas nie było żadnego rozprężenia. Chciałyśmy wygrać mimo awansu. Gratulacje dla nich – powiedziała po meczu Iga Wasilewska.
Iga Wasilewska, środkowa Chemika, przyznała po meczu, że policzankom mimo pewnego awansu zależało na zwycięstwie z ekipą z Novary, doceniła także klasę rywalek. – Zespół z Novary postawił bardzo wysoką poprzeczkę, widać, że był rozdrażniony tie-breakiem w Novarze. U nas nie było żadnego rozprężenia. Chciałyśmy wygrać mimo awansu. Gratulacje dla nich – przyznała Wasilewska.
W trzecim secie początkowo prowadziły mistrzynie Polski, ale w pewnym momencie długą serią przy zagrywce Malwiny Smarzek popisały się Włoszki. Zdaniem Igi Wasilewskiej mógł być to kluczowy moment meczu. – Po dobrze zagranym secie drugim i nieźle rozpoczętym trzecim ta seria nam trochę podcięła skrzydła i nie mogłyśmy już wrócić na nasze dobre tory. Ten mecz w tym trzecim secie nam uciekł. Malwina prezentuje się dobrze, trzymamy za nią kciuki, aczkolwiek w tym momencie nam na pewno nie pomogła – powiedziała środkowa Chemika.
Policzanki są jedyną drużyną spoza Włoch i Turcji w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń, w stawce poza Chemikiem mamy czterech przedstawicieli ligi włoskiej i trzech ligi tureckiej. – Cieszymy się, że jesteśmy w takim towarzystwie. To duży sukces – przyznała Iga Wasilewska. Żałowała jednak porażki na zakończenie fazy grupowej. – Ta porażka z Igor Gorgonzola Novara mnie trochę boli, bo były one w naszym zasięgu. Trochę na nasze życzenie ten mecz się skończył tak, a nie inaczej – nie ukrywała.
Iga Wasilewska nie ma żadnych preferencji co do ćwierćfinałowego rywala. – Wszystkie zespoły są mocne i maja doświadczenie w takich rozgrywkach, jak Liga Mistrzyń. Zaszłyśmy tak daleko i nie chcemy roztrwonić naszej pracy. Zrobimy, co w naszej mocy, aby awansować dalej. Dla nas to będzie świetne doświadczenie – powiedziała. Teraz przed policzankami chwila przerwy i przygotowania do ważnego meczu, ćwierćfinału Pucharu Polski z Developresem SkyRes Rzeszów. – To będzie ważny mecz, stało się tak, że z tak silną drużyną spotykamy się już na tym etapie rozgrywek. To jest jednak Puchar Polski i takie są uroki tych rozgrywek. Teraz mamy chwilę czasu na regenerację i już szykujemy się na ten mecz – zakończyła.
źródło: inf. własna