Kilka dni temu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała na własnym parkiecie z Resovią 2:3 i byłą to pierwsza ligowa porażka kędzierzynian w tym sezonie. Oba zespoły spotkały się w środę w Rzeszowie i tym razem rzeszowianie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. ZAKSA pewni wygrała 3:0 i umocniłą się na prowadzeniu w tabeli PlusLigi.
Na początku spotkania prowadzący zmieniał się, ale nikt nie potrafił wypracować sobie choćby dwupunktowej przewagi. Dopiero dwa asy serwisowe Kamila Semeniuka sprawiły, że zrobiło się 8:6. Dodatkowo skończona krótka przez Jakuba Kochanowskiego zwiększyła różnicę do trzech ,,oczek”. Goście po niedzielnej porażce byli wyraźnie podrażnieni i po ustawieniu skutecznego bloku przez Łukasza Kaczmarka zwiększali dystans między zespołami. Mocne zagrywki sprawiały problemy gospodarzom. Po stronie rzeszowian grę w ataku trzymał głównie Karol Butryn oraz środkowi. Kędzierzynianie natomiast w pełni kontrolowali przebieg tej partii, a nawet gdy popełniali błędy to natychmiast były one niwelowane. Ciężar gry w ataku wziął na siebie Kaczmarek, który był nie do zatrzymania na prawym skrzydle. Po skończeniu kontrataku przez tego zawodnika było 23:17. Do końca premierowej odsłony spotkania nic się już nie zmieniło i po dotknięciu siatki przez Nicolasa Szerszenia zakończyła się ona wynikiem 19:25.
Dwa punktowe bloki przyjezdnych otworzyły drugą partię. Kiedy dodatkowo Aleksander Śliwka skończył kontratak było już 3:0. Straty te zostały nieco odrobione, gdyż Karol Butryn umieścił piłkę idealnie w linii bocznej boiska, a po zagraniu blok-aut przez Nicolasa Szerszenia siatkarze Asseco Resovii doprowadzili do wyrównania. Ekipa Pasów w tym secie prezentowała się znacznie żywiej niż w poprzednim, gdyż lepiej zaczęło funkcjonować lewe skrzydło. Gra toczyła się punkt za punkt i dopiero przesunięta krótka zagrana z Davidem Smithem sytuację tą zmieniła (14:12). Od tego momentu gra miejscowych zaczęła się sypać. Świetne zawody rozgrywał Łukasz Kaczmarek, który punktował z każdej pozycji. To właśnie jego zagrania dały trzypunktowe prowadzenie podopiecznym Nikoli Grbicia. Mogłoby być ono większe, gdyby siatkarze Grupy Azoty Zaksa nie popełniali tylu błędów zza linii dziewiątego metra. Kiedy już udało im się przebić piłkę na drugą stronę siatki to sprawiała ona duże zagrożenie, szczególnie przy zagrywce Adriana Staszewskiego (22:17). Kropkę nad ,,i” postawił kiwką tuż za blok Kamil Semeniuk.
88-procentowa skuteczność w ataku Łukasza Kaczmarka i jego 16 punktów robiło różnicę po tych dwóch partiach. To właśnie ten zawodnik zaraz na początku trzeciej partii powstrzymał Karola Butryna (3:1), ale as serwisowy Nicolasa Szerszenia doprowadził do wyrównania. Wzorem poprzednich setów w tym fragmencie toczyła się wyrównana walka po obu stronach siatki. Rzeszowianie nie zamierzali odpuszczać i cały czas dotrzymywali kroku swoim rywalom. Dopiero po trafieniu z prawej flanki przez Kaczmarka jego zespołowi udało się uzyskać dwa ,,oczka” więcej, ale sprytny skrót Fabiana Drzyzgi ponownie dał wyrównanie. W hali Podpromie toczyło się ciekawe spotkanie, a obie drużyny pokazywały wiele interesujących zagrań, które mogły się podobać. Ponadto wyrównany wynik miał być zapowiedzią ciekawej końcówki. Gospodarze wyraźnie wzmocnili zagrywkę, która przysparzała coraz więcej problemów ich rywalom. Jednak to serwis Kaczmarka oraz przestrzelone uderzenie przez Klemena Čebulja stawiały przyjezdnych w lepszej sytuacji (22:20). Po czasie wziętym przez Alberto Giulianiego skończył swój atak Kamil Semeniuk, co przesądziło o wygranej kędzierzynian w tym spotkaniu. Mecz ten mógł się podobać, a o zwycięstwie przesądziła świetna postawa Kaczmarka, który był nie do zatrzymania, dzięki czemu przyjezdni powrócili na zwycięski tor.
MVP: Łukasz Kaczmarek
Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(19:25, 18:25, 21:25)
Składy zespołów:
Resovia: Szerszeń (7), Drzyzga (2), Jednryk (7), Cebulj (6), Butryn (17), Tammemaa (4), Potera (libero) oraz Mariański (libero), Krulicki, Parodi i Hain
ZAKSA: Kaczmarek (21), Kochanowski (8), Toniutii, Śliwka (12), Semeniuk (12), Smith (4), Zatorski (libero) oraz Staszewski (1) i Kluth (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
