Olsztynianie nie rezygnują z walki o play-off. Wystarczyły im trzy sety, żeby odesłać Trefl do Gdańska z pustymi rękami i znaleźć się na dziewiątym miejscu w lidze z punktem straty i jednym meczem rozegranym mniej od GKS-u. Podopieczni Daniela Castellaniego dali wyraźny sygnał lidze, że ostatnia zwyżka formy nie jest przypadkowa, a oni zamierzają znaleźć się w grupie ośmiu zespołów, które rozstrzygną między sobą walkę o medale.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy przy zagrywce Robberta Andringi zbudowali znaczną przewagę (8:3). Gdańszczanie nie poddali się i stopniowo odrabiali straty, wykorzystując do tego kontry (8:10). Mocny atak Kewina Sasaka dał im kontakt punktowy, a autowe uderzenie Wojciecha Żalińskiego remis (11:11). Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt, dopiero błąd Sasaka oraz blok na Moritzie Reichercie dały olsztynianom dwa “oczka” przewagi (17:15). Siatkarze Trefla szybko odpłacili się przeciwnikom, zatrzymali Żalińskiego, kontrę skończył Reichert i było po 18. Końcówka, podobnie jak początek seta, ponownie należała do olsztynian, którzy triumfowali, gdy Damian Schulz efektownie zatrzymał Bartłomieja Lipińskiego, a Andringa zaserwował asa (25:21).
W drugą partię po raz kolejny lepiej weszli Akademicy, którzy zbudowali przewagę głównie dzięki dobrym zagraniom Schulza, który dwukrotnie w parze z Mateuszem Porębą zatrzymał Lipińskiego i do tego pewnie wykorzystywał kontry (7:2). Chwilę później Trefl odrobił część strat za sprawą mocnego uderzenia, a następnie asa serwisowego Lipińskiego (5:8). W kolejnej akcji asa posłał jednak Schulz i olsztynianie szybko odbudowali przewagę, którą dodatkowo powiększyła punktowa zagrywka Dmytro Teriomenki (13:7). Gdańszczanie ambitnie walczyli, stopniowo niwelowali różnicę, a efektowny atak Sasaka dał im kontakt punktowy (16:17). Inicjatywa pozostała po stronie gospodarzy, którzy ponownie zwiększyli przewagę atakami Schulza oraz Rubena Schotta (22:19). W końcówce przyjezdni nie pomagali sobie błędami, szczególnie w polu serwisowym i ostatecznie triumfowali Akademicy po zepsutej zagrywce Lipińskiego (25:21).
Początek trzeciej partii ponownie należał do olsztynian, którzy przy zagrywce Przemysława Stępnia szybko objęli znaczne prowadzenie (5:0). Przyjezdni zdołali zniwelować część strat głównie dzięki zagraniom Sasaka, to było jednak za mało, by doprowadzić do remisu (8:10). Tempo meczu znacznie w tym secie spadło, siatkarze po obu stronach popełniali bardzo dużo błędów w polu serwisowym, co sprzyjało utrzymywaniu przewagi przez gospodarzy (16:13). Pojedynczy blok Teriomenki na Pablo Crerze powiększył dystans (17:13), a gdy środkowy posłał dwa asy serwisowe z rzędu wszystko wskazywało na to, że olsztynianie nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk (21:14). Sytuacja nie zmieniła się w końcówce i Akademicy pewnie triumfowali po serii zepsutych zagrywek (25:17).
MVP: Jędrzej Gruszczyński
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 3:0
(25:21, 25:21, 25:17)
Składy zespołów:
AZS: Stępień (1), Andringa (9), Schulz (16), Teryomenko (6), Poręba (8), Żaliński (4), Gruszczyński (libero) oraz Woch i Schott (7)
Trefl: Lipiński (6), Janusz, Sasak (17), Reichert (7), Urbanowicz (3), Crer (8), Olenderek (libero) oraz Kozub, Pietruczuk (1), Pruszkowski (libero), Zaleszczyk (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna